"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Czekała na to bardzo długo! Natalia Janoszek triumfuje w siódmym odcinku
To był odcinek, w którym wszyscy uczestnicy wspięli się na wyżyny swoich możliwości. Dla Małgorzaty Walewskiej była aż piątka zwycięzców. Przy tak wysokim poziomie zajęcie pierwszego miejsca to nie lada wyczyn. A to udało się Natalii Janoszek, której energia, przyćmiła wszelkie efekty pirotechniczne podczas jej występu, a było ich wiele.
Odcinek rozpoczął się od występu Krzysztofa Ibisza, który wcielił się w Krzysztofa "Grabaża" Grabowskiego z zespołu Strachy na Lachy. Choć utwór okazał się bardzo wymagający, nie przestraszył za mocno Ibisza, bo to muzyka z którą się identyfikuje. Choć nie miał okazji bawić się na Woodstocku, bywał na koncertach w Jarocinie. Czy jego irokez na głowie wystarczy do dobrego wykonania piosenki "Dzień dobry, kocham cię"?
"Myślę, że dziś jako 'Grabaż' pogrzebałeś wszelkie wątpliwości, że jesteś świetny, utalentowany i wyglądasz znakomicie. Tak powinieneś się nosić na co dzień. Mówię poważnie, to ci totalnie pasuje. Jakby życie potoczyło się inaczej, mógłbyś tak wyglądać" - zauważył rozbawiony Paweł Domagała.
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": wielkie emocje w siódmym odcinku
W musicalowym hicie wszechczasów "Upiór w operze" wystąpiła po raz pierwszy Daria Marx, stając się Sarą Brightman. W bajecznej scenerii wykonała wielki utwór "Think of me".
"Musical 'Upiór w operze' zarobił 5 miliardów dolarów przez 35 lat grania. Był to najdłużej wystawiany musical na świecie. Ja nie jestem fanem tej muzyki (przepraszam cię, Małgoniu), ale reaguję emocjonalnie na to co widzę. Jak oglądałem w domu referencję z Sarah Brightman, to mówię, no nie, ona tak 'pipczy' tym głosikiem. W ogóle mnie to nie uderzyło. Bardziej podobało mi się dzisiaj twoje wykonanie niż oryginał. Od dziś Sarah Brightman będzie mi się kojarzyła z Darią Marx" - podsumował szczerze Robert Janowski.
Oskar Cyms zmierzył się nie tylko z utworem Justina Biebera "Hold On", ale także stanął z nim do walki w kilku dodatkowych konkurencjach. Co mu wyszło najlepiej?
"Mam wrażenie, że w ogóle nic cię to nie kosztowało. Wyszedłeś po prostu, byłeś Justinem Bieberem i idziesz do domu. To jest niebywałe, jaki ty jesteś utalentowany. Oglądanie cię na tej scenie jest dużą przyjemnością i ja nie ukrywam, że właśnie po to siedzę w tym programie, dla tej satysfakcji. Bo normalnie to jest tak, że musisz gdzieś podróżować, szukać, odkrywać talenty... a ja tu tylko siedzę, a te talenty tu przychodzą. Przecież to jest sama radość" - oceniła zadowolona Małgorzata Walewska.
Kasia Kołeczek zabrała nas w podróż do lat 80-tych. Zmierzyła się z mega wyzwaniem - nieodżałowanym, charyzmatycznym Grzegorzem Ciechowskim i jego ponadczasowym utworem "Telefony".
"Wiadomo, to jest legendarna postać i ogromnie trudne zadanie. Dla mnie ty jesteś bardzo kobieca i tego nie ukryjesz. Ja widzę piękną kobietę cały czas. Powiedziałaś wcześniej, że to jest mission impossible, a moim zdaniem dałaś radę. Jesteś jak Tom Cruise. Te wszystkie maniery zostały zachowane. Wiadomo, że barwowo to jest nieosiągalne, ale tyle na ile mogłaś, jest bardzo dobrze" - pochwalił Paweł Domagała.
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo": kto wygrał siódmy odcinek?
Daniel Jaroszek połączył się emocjonalnie z postacią, którą wylosował. Leona Lewis podobnie jak Daniel została zgłoszona do konkursu talentów przez swoją miłość i przekuła naturalną nieśmiałość w wielki sukces. Czy piosenka "Bleeding Love" przyniesie szczęście także Danielowi?
"Kochany, jak pięknie i wrażliwie. Ująłeś mnie dziś swoim występem. Byłeś bardzo subtelny. W ogóle głupio mi zwracać się do ciebie w męskim rodzaju. Cała twoja delikatność, którą miałeś w tych poprzednich postaciach była tutaj jak znalazł. Jesteś znakomitym wokalistą. Mam wrażenie, że jesteś świadom tego swojego warsztatu wokalnego, co jest miodem na moje serce. Wyglądasz przepięknie i jesteś przekonujący w tej postaci. Gratuluję ci bardzo serdecznie. Lepiej podobałeś mi się niż oryginał, bo według mnie był o niczym, a tutaj dałeś duszę temu utworowi. Super" - rozpływała się Małgorzata Walewska.
Julka Kamińska miała szansę wcielić się w niezwykle barwną postać i jako Pete Burns z Dead or Alive mogła wyżyć się aktorsko. Stając się kolorowym ptakiem zaśpiewała piosenkę "You Spin Me Round".
"Julka, dziękuję ci bardzo. Energia petarda! Weszłaś jak Pete Burns w ten numer. Znam ten teledysk na pamięć. Byłaś w tym aktorsko znakomita. Aktorsko petarda, barwowo troszkę mniejsza - taka petardka. Bardzo dobry występ, ale przyzwyczaiłaś nas do takich już bardziej na poziomie występów. Niestety, jesteś bardzo zdolna" - ocenił Robert Janowski.
Chris Isaak przyprawiał kiedyś o drżenie serca rzesze kobiet, a przy jego utworze "Wicked Game" lały się łzy miłości. W dzisiejszym odcinku ta rola przypadła Piotrowi Stramowskiemu. Czy jego wersja również tak zadziałała? Na Małgorzatę Walewską na pewno.
"Piotrek, po prostu co się z tobą stało? Ty śpiewasz, pięknie prowadziłeś frazę, i oddech był, i połączony z punktem artykulacji, i konsekwentnie prowadzona emisja, i nawet przy zmianach rejestru nie wypadłeś z torów. Jestem pod wrażeniem, bardzo ci dziękuję za ten dzisiejszy występ. Nabruździłeś mi trochę, bo myślałam, że będziesz miał niżej, a będzie musiało być wyżej. Dziękuję" - wypowiedziała jednym tchem i na stojąco Małgorzata Walewska.
Natalia Janoszek ekstremalnie zaszalała, pokazując swoją gorącą krew przy kozackich rytmach Ruslany w utworze "Wild Dances". Pośród płomieni na scenie i między dzikimi tancerzami czuła się jak ryba w wodzie.
"Natalka, to był twój dzień. Brawo choreografia Kris Crew, oglądało się to lepiej niż teledysk. To był wygar, czad! Urodziłaś się Natalka, między innymi oczywiście, żeby zaśpiewać tę piosenkę dzisiaj" - stwierdził stanowczo Robert Janowski.
Odcinek wygrała Natalka Janoszek jako Ruslana. Czek na 10 tysięcy złotych przekazała Fundacji KLIMCZOK, która wspiera osoby starsze i samotne.
Tabela wyników w 7. odc:
1. Natalia Janoszek
2. Daria Marx
3. Daniel Jaroszek
4. Piotr Stramowski
5. Krzysztof Ibisz
6. Julia Kamińska
7. Kasia Kołeczek
8. Oskar Cyms