Sprawa Jacksona: Awanturnicza przeszłość matki chłopca
W słynnej już "sprawie Michaela Jacksona" pojawiły się nowe fakty, działające na korzyść wokalisty, oskarżonego o molestowanie seksualne 12-latka. Ojciec chłopca i były mąż jego matki twierdzi, że kobieta w przeszłości wytaczała sprawy o odszkodowania, wykorzystując przy tym zeznania swych dzieci. Po stronie Jacksona stanęło też kilka osób, które w dzieciństwie spędzały noce na ranczo "Neverland".
12-letni Gavin Arvizo , rzekomo molestowany seksualnie przez Jacksona, jest ciężko chory na raka. Lekarze twierdzą, że w ostatnim czasie stan zdrowia chłopca bardzo się pogorszył - posłuszeństwa odmawiają jego nerki.
Tymczasem ojciec dziecka, David Arvizo, ujawnił, że jego była żona ma za sobą awanturniczą przeszłość, której on sam stał się niegdyś ofiarą. Przy okazji ich rozwodu został przez nią oskarżony o znęcanie się nad nią i dziećmi. Mężczyzna twierdzi, że przystał na takie zarzuty, aby uniknąć długotrwałej batalii sądowej.
W 2001 roku pani Janet Arvizo wygrała w sądzie 144 tysiące dolarów odszkodowania od sieci supermarketów JC Penney za incydent, do którego doszło trzy lata wcześniej. Wraz z dwoma synami została ona wówczas poturbowana przez ochroniarzy sklepu po tym, jak wyszła, nie zapłaciwszy za dokonane wcześniej zakupy.
Kobieta oskarżyła przy okazji ochroniarzy o seksualne molestowanie jej.
Pani Arvizo w walce o odszkodowanie pomogły wówczas zeznania jej dzieci. Prawnik jej byłego męża twierdzi jednak, że zostały one wcześniej wyuczone tego, co mają powiedzieć w sądzie.
"To ona napisała im całe zeznania. Widziałem ten tekst, mój klient mi go przyniósł" - mówi Russell Halpern.
Tymczasem po stronie Jacksona opowiadają się niektórzy z tych, którzy na własnej skórze przekonali się, co znaczy wspólna noc w sypialni ze słynnym wokalistą. Jest wśród nich 21-letni dziś Australijczyk, Wade Robson. Jako dziecko sypiał on na ranczo "Neverland" i, jak twierdzi, nic szczególnego się nie wydarzyło.
Zdaniem Robsona, Jackson otacza się dziećmi, aby wnieść do swego życia nieco prostoty.
"Wszystko w życiu jest skomplikowane. On chciał jedynie doświadczyć czegoś prostego, więc otaczał się dziećmi" - mowi mężczyzna.
Robson uważa, że gwiazdor nie miał prawdziwego dzieciństwa, stąd jego dziwne zachowania.
"Z jednej strony jest geniuszem, bardzo kreatywnym artystą, intelektualistą. Jednak z drugiej strony wciąż jest dzieckiem, bo nigdy nie przeżył tego, co naturalną koleją rzeczy przytrafia się człowiekowi w czasie dorastania".