Reklama

Sheryl Crow ujawnia: Byłam molestowana przez menedżera Michaela Jacksona

Sheryl Crow zdradziła, że była molestowana przez byłego menedżera Michaela Jacksona – Franka DiLeo. Wokalistka wielomiesięczne ataki ze strony agenta gwiazdora przypłaciła depresją.

Sheryl Crow zdradziła, że była molestowana przez byłego menedżera Michaela Jacksona – Franka DiLeo. Wokalistka wielomiesięczne ataki ze strony agenta gwiazdora przypłaciła depresją.
Sheryl Crow po latach wprost powiedziała o molestowaniu przez menedżera Michaela Jacksona /Toni Anne Barson Archive /Getty Images

Amerykańska wokalistka i autorka piosenek Sheryl Crow na swoim koncie ma 11 albumów, 50 milionów sprzedanych płyt na całym świecie oraz takie przeboje jak: "If You Makes You Happy" oraz "Soak Up The Sun". Dziewięciokrotnie nominowano ją do nagrody Grammy.

Na początku swojej kariery Crow miała okazję ruszyć z Michaelem Jacksonem w trasę koncertową "Bad", gdzie była jego chórzystką. Wystąpiła również w klipie "Dirty Diana" (zobacz!). Przyszła gwiazda spędziła blisko Jacksona 18 miesięcy.

Reklama

W rozmowie z "The Independent" wokalistka zdecydowała się opowiedzieć o tym, jak podczas tournée była molestowania przez menedżera gwiazdora i wpływową postać światka muzycznego - Franka DiLeo.

Artystka przyznała, że agent króla popu groził jej, że zniszczy jej karierę oraz puści do mediów plotkę na temat jej romansu z Michaelem Jacksonem. Wszystko to działo się po tym, jak Crow nie chciała pójść do łóżka z DiLeo.

"Naiwność to piękna rzecz. To niesamowite pod każdym względem, gdy młoda osoba z małej miejscowości, może zobaczyć cały świat i pracować z największą gwiazdą popu. Ale też wtedy przeszłam przyśpieszony kurs tego, jak działa przemysł muzyczny" - mówiła.

Wokalistka przyznała, że DiLeo nachodził ją i składał niemoralne propozycje niemal przez cały czas trwania trasy. Gdy w 1989 roku Crow zakończyła współpracę z gwiazdorem i wróciła do domu zachorowała na depresję.

"To naprawdę interesujące, gdy możesz cofnąć się w czasie i przypomnieć sobie o starych doświadczeniach i rzeczach, które wtedy się działy i porównać to z teraźniejszością" - opowiadała.

Wokalistka przyznała, że branża przeszła ogromną przemianę od czasu, gdy koncertowała z Jacksonem i padła ofiarą molestowania, aż do dziś, gdy może o tym opowiedzieć. Dodała jednak, że to nie koniec zmian w show-biznesie.

W poprzednich latach Crow temat molestowania przez Franka DiLeo przemycała w piosenkach - "What I Can Do For You" oraz  "The Na-Na Song", gdzie pada nawet nazwisko menedżera Jacksona.

DiLeo pozwał wokalistkę za sugestie o molestowaniu, jednak nie doczekał procesu w tej sprawie. Agent króla popu zmarł w sierpniu 2011 roku po skomplikowanej operacji kardiologicznej. Po jego śmierci sprawa o zniesławienie została umorzona.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sheryl Crow | Michael Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy