Reklama

Robbie Williams kończy 30 lat

W piątek, 13 lutego, Robbie Williams kończy równo 30 lat. Brytyjski gwiazdor uczci zapewne ten fakt szklanką wody mineralnej, bo od jakiegoś czasu zdecydowanie stroni od napojów wyskokowych. Ponoć w obawie przed powrotem do alkoholowego nałogu mieszkający obecnie w Los Angeles wokalista boi się wracać do ojczystej Wielkiej Brytanii.

W jednym z niedawnych wywiadów, dobiegający trzydziestki Williams zwierzył się, że skończył z życiem playboya i znacznie więcej przyjemności od zaliczania kolejnych kobiet sprawia mu spacer z psem. Robbie wyznał też, że z nałogów pozostało mu jedynie palenie papierosów.

W 2002 roku wokalista kupił dom w Los Angeles, gdzie ma niewielu znajomych i jeszcze mniej fanów. Jak twierdzi jeden z jego przyjaciół, Williams obawia się powrotu na Wyspy Brytyjskie, aby nie prowokować starych demonów.

"Robbie nigdy nie przestałby pić, gdyby pozostał w Anglii. W Los Angeles zerwał z alkoholem i narkotykami, bo nikt go nie kusił" - mówi informator gazety "Daily Mirror".

Reklama

"Robbie poczynił wiele poszukiwań duchowych i bardzo dojrzał w czasie pobytu w Los Angeles. Większość ludzi jedzie do Hollywood, aby się dobrze bawić, ale on pojechal tam, żeby zerwać z imprezami i żyć życiem normalnego człowieka, którego nikt nie rozpoznaje".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robbie Williams | piątek 13. | wokalista | Los Angeles | williams
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy