Proces Jacksona: Ojciec i syn?

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij

W poniedziałek, 14 marca, odbyło się kolejne posiedzenie sądu w sprawie Michaela Jacksona, oskarżonego o molestowanie seksualne nieletniego. Dalszemu przesłuchaniu przez obronę piosenkarza poddany został Gavin Arvizo, potencjalna ofiara gwiazdora.

Michael Jackson podczas poniedziałkowej roprawy ubrany był na czerwono
Michael Jackson podczas poniedziałkowej roprawy ubrany był na czerwonoAFP

Thomas Mesereau prowadził przesłuchanie chłopca bardzo agresywnie. Zarzucił mu, że oskarżenia w stosunku do Jacksona są nieprawdziwe i zostały wymyślone przez Arvizo, gdyż poczuł się on odrzucony przez piosenkarza. Ponadto adwokat oskarżył chłopca o włamanie się do sypialni Jacksona i picie alkoholu.

"Zarzuty o molestowanie seksualne pojawiły się, gdy zrozumiałeś, iż nigdy ani ty, ani twoja matka, siostra i brat nie staną się częścią rodziny Michaela Jacksona, prawda?" - pytał Gavina.

"Nie, nigdy nie chciałem być częścią rodziny Jacksona. On był dla mnie jak ojciec, a ja dla niego jak syn" - odpowiedział chłopiec.

W dalszej części przesłuchania Mesereau starał się podważyć wiarygodność zeznań Gavina Arvizo, wskazując na nieścisłości w opowiedzianej przez niego wersji wydarzeń. Adwokat ponadto wskazywał na negatywne cechy charakteru domniemanej ofiary Jacksona.

Arvizo podczas rozprawy przyznał między innymi, że w 2003 roku rozmawiał z nauczycielem na temat pobytu w posiadłości Jacksona. Wychowawcy powiedział wtedy, że w czasie wizyty w rezydencji nie wydarzyło się nic niepokojącego. Przed sądem dodał również, że takie zachowanie wymusili na nim współpracownicy piosenkarza.

Przejdź na