Popkultura zapowiada nowy album. Posłuchaj singla "Nie tańczę"
Od wydania ostatniego albumu "Miłość / Zdrada" minęły trzy lata, ale jak się okazuje, idzie nowe, popkulturowe i to dobre! Do sieci trafił utwór "Nie tańczę".
Muzycy warszawskiej formacji poinformowali w mediach społecznościowych o nadchodzących planach. "Intensywnie pracujemy nad nową płytą. Większość kompozycji i tekstów jest już gotowych, a przed nami jeszcze kilka miesięcy pracy studyjnej. Zanim jednak ukaże się nowy album, chcemy podzielić się z Wami kilkoma singlami. Na pierwszy ogień idzie Nie tańczę'" - napisali.
Muzycznie Popkultura zdążyła nas przyzwyczaić do brzmienia vintage'owych syntezatorów, ale tym razem jest nieco nowocześniej. Utwór "Nie tańczę" to zabawa konwencją. Stylistycznie piosenka jest bardzo taneczna, wręcz dyskotekowa. "Doskonale podkreśla to teledysk, w którym zderzają się dwa taneczne światy Vogue i Urban. A to wszystko w La Boca, czyli dzielnicy Buenos Aires gdzie narodziło się Tango" - czytamy w zapowiedzi.
O piosence i teledysku lider Popkultury Maciek Olbrych mówi tak: "Kręcenie tego klipu było wielką niewiadomą. Pojechałem do Argentyny z niewykonalną misją. W parę dni znaleźć ekipę filmową, reżysera, tancerzy i wrócić do Polski z teledyskiem. Już sam proces poszukiwań był inspirujący. Poznałem wspaniałych ludzi, którzy otworzyli pokłady swojej kreatywności, wprowadzając prostą poniekąd piosenkę w nowy wymiar. W obrazie widzimy Tiana tańczącego na szpilkach i miejską performerkę Black Bambaatę. Pamiętam jak Tian poprosił mnie, abym przetłumaczył im tekst. O czym to jest? Co mamy zatańczyć? 'Wszystko jest w muzyce zrób to, co czujesz' - odpowiedziałem. 'Niech to będzie o Tobie'. Reakcja Tiana była natychmiastowa: chcę zagrać na nosie wszystkim tym, co nas wytykają palcami na ulicy, jakbyśmy byli jakimiś dziwakami. I faktycznie o to mi chodziło, pisząc ten tekst. W tym kontekście taniec może oznaczać wszystko: radość, miłość, wolność, odmienność czy zwykłą codzienność. Niepotrzebne skreślić. A tytułowe 'Nie', czyli negacja tańca, jest formą niezgody na to, co dziś dzieje się na świecie. Bo jak tu tańczyć, gdy lodowce topnieją, lasy płoną, a za ścianą wyją syreny i spadają bomby".
Reżyserem klipu jest kolumbijczyk Gabriel Pizzani natomiast za produkcję utworu odpowiedzialni są Maciek Olbrych, Paweł Radziszewski i Paweł Krulikowski. "Zastanawialiśmy się, czy zaangażować zewnętrznego producenta, ale ten zespołowy, produkcyjny trójpodział władzy sprawdził nam się przy poprzedniej płycie i tym tropem podążamy dalej" - śmieje się basista Paweł Krulikowski. "Świeżego spojrzenia dodaje nam fakt, że po raz pierwszy w studiu towarzyszymy nam perkusista Bartek Malik. Efekty tej pracy bardzo nas cieszą. Zatem wracamy do studia, a Was zostawiamy z nowym singlem. Jak chcecie, to tańczcie, jak nie chcecie to nie tańczcie, ale koniecznie dajcie znać, jak wam się podoba!"