Poison Idea w Polsce!

Legendarna amerykańska hardcore'owo-punkowa formacja Poison Idea zagra jeden koncert w Polsce. Odbędzie się on już w najbliższy wtorek, 13 kwietnia, w katowickim "Mega Clubie". Występ Amerykanów otworzą polskie grupy Schizma, In Spite Of i Castet.

Poison Idea (fot. www.independent.pl)
Poison Idea (fot. www.independent.pl) 

Impreza rozpocznie się o godzinie 18.30. Bilety na nią kosztują 25 zł w przedsprzedaży i 30 zł w dniu koncertu.

Zespół Poison Idea powstał w 1980 roku w Portland, w stanie Oregon w USA, z inicjatywy wokalisty Jerry'ego A. i gitarzysty Toma Robertsa, znanego również jako Pig Champion. Grupa zadebiutowała mini-albumem "Pick Your King" wydanym w 1983 roku. Była to jedna z najostrzejszych płyt w tamtym czasie - w niecałe 16 minut zespół nagrał 13 utworów.

Następne płyty Poison Idea ugruntowały pozycję zespołu na rynku - "Records Collectors Are Potential Assholes", "Kings Of Punk" czy "War All The Time".

W 1991 roku grupa nagrała swój najlepszy album - "Feel The Darkness", wydany początkowo przez Vinyl Solution, a następnie wznowiony na CD przez Epitaph. Płyta "Feel The Darkness" została uznana za album dekady i rzeczywiście jest to jeden z najlepszych albumów punkowych jaki ukazał się w latach 90. Kultowy status grupy podkreślały liczne, często nieoficjalne wydawnictwa koncertowe: "Live In Vienna", "Dutch Courage" czy "Official Bootleg".

Niestety, ze względu na wagę muzyków (wokalista ponad 150 kg, gitarzysta Pig Champion 230 kg i perkusista 130 kg) grupa nie mogła za wiele koncertować. Za to zyskała miano najcięższej kapeli rockowej na świecie. W tym czasie grubasy skoncentrowały się na pracy w studiu i nagrali kolejne albumy: "Blank Blackout Vacant" i "We Must Burn" oraz album z coverami (m.in. Motorhead, The Damned, MC5) "Pidjama Party", z gościnnym udziałem Jeffa Dahla.

W 1993 roku Pig Champion postanowił odejść z zespołu. Ich ostatni koncert został nagrany i wydany przez kultową wytwórnię Sub Pop pt. "Pig's Last Stand".

Poison Idea za sprawą Jerry'ego A. był niesamowitym zespołem koncertowym. Na ich występach można było zobaczyć tancerki go-go. Jerry A. niczym Alice Cooper za czasów świetności niszczył lalki, ale również ział ogniem i tłukł sobie na głowie butelki.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas