Reklama

Pogrzeb Ol' Dirty Bastarda

W czwartek, 18 listopada w Brooklynie (Nowy Jork) odbył się pogrzeb Ol' Dirty Bastarda. Uroczystość pogrzebowa podzielona została na dwa etapy. Pierwszy stanowiła prywatna uroczystość żałobna, w której udział wzięła rodzina i przyjaciele. Zaraz po niej odbyło się nabożeństwo żałobne, w którym uczestniczyły setki fanów rapera.

Nie ustają kontrowersje dotyczące przyczyn śmierci artysty. Gazeta "The New York Post" twierdzi, że w ciągu dwóch ostatnich dni życia Bastard był wciąż pod wpływem kokainy.

Inne źródła podają, że zażywał przepisane mu lekarstwa. Spekulacje te ucina jednak menedżer rapera, który utrzymuje, że od wyjścia z więzienia Bastard był czysty i całkowicie zmienił swoje życie.

Co przykre, już w niecały tydzień po śmierci rapera, pojawiają się pytania co stanie się z jego majątkiem. Wiadomo, że zostanie on podzielony między żonę i siedmioro dzieci, jednak wdowa po Bastardzie, Icelene Jones, przewiduje, że nie obędzie się bez kłótni i walki. Bastard nie pozostawił bowiem testamentu.

Reklama

36-letni Ol' Dirty Bastard zmarł podczas nagrywania materiału na nową płytę w studiu "36 Records" na Manhattanie. Przyczyny jego śmierci wciąż nie są znane, jednakże źródła zbliżone do rodziny Russella Tyrone'a Jonesa (bo tak naprawdę się nazywał) twierdzą, że raper skarżył się na bóle w klatce piersiowej. Nie wykluczone więc, że był to zawał serca.

mhh.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wu-Tang Clan | uroczystość | pogrzeb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy