Pink Floyd składają hołd
David Gilmour i Roger Waters, muzycy zespołu Pink Floyd, złożyli hołd zmarłemu w piątek, 7 lipca, Sydowi Barrettowi, pierwszemu liderowi legendarnej formacji. "Jego kariera była boleśnie krótka, ale jego twórczość dotarła do tak wielu osób..." - komentuje Gilmour, który zastąpił Barretta w Pink Floyd w 1968 roku.
"Jest mi bardzo przykro z tego powodu, że Roger Keith Barrett, czyli po prostu Syd, odszedł od nas" - powiedział gitarzysta.
"Znalazłem czas, by posłuchać ostatnio piosenek Syda i pomyśleć o tym szalonym geniuszu, który rozśmieszał nas cudownie ekscentrycznymi piosenkami o rowerze, gnomach czy strachu na wróble".
"Jego kariera była boleśnie krótka, ale jego twórczość dotarła do tak wielu osób..." - dodał na koniec Gilmour.
"To bardzo smutne. Syd był cudownym człowiekiem obdarzonym niezwykłym talentem" - to słowa Rogera Watersa, który przejął po Barrecie obowiązki lidera Pink Floyd.
"Zostawił po sobie muzykę, która jest bardzo wzruszająca i bardzo głęboka. Muzykę, która będzie błyszczała już na zawsze...".
Dodajmy, że Waters podczas obecnej solowej trasy koncertowej składa swoisty hołd Barrettowi - podczas poświęconych artyście piosenek "Shine On You Crazy Diamond" i "Wish You Were Here" na telebimach pojawia się twarz Syda.