Piekło zamarzło, Snoop Dogg definitywnie rzucił palenie. "Proszę o uszanowanie prywatności"
Oprac.: Mateusz Kamiński
Snoop Dogg, znany z palenia ogromnej ilości marihuany, wyznał na portalu X, że za namową rodziny zdecydował o rzuceniu nałogu. "Proszę o uszanowanie mojej prywatności w tym czasie" - napisał.
Snoop Dogg przez lata był żywym symbolem palenia marihuany. Publicznie niemal się z nią nie rozstawał. Teraz raper ogłosił fanom, że kończy z nałogiem.
Artysta, który od początku kariery nie stronił od używki, obwieścił informację w mediach społecznościowych. Wygląda na to, jego dawny styl życia to już przeszłość.
"Po wielu przemyśleniach i rozmowach z moją rodziną, zdecydowałem się rzucić palenie. Proszę o uszanowanie mojej prywatności w tym czasie" - napisał.
Snoop Dogg rzucił palenie
Fani rapera komentujący jego post są mocno zszokowani. Wszyscy są przyzwyczajeni, że ich idol bardzo lubił używkę. Inwestował także w związane z tą branżą interesy - produkty spożywcze, odmiany roślin i media cyfrowe powiązane z nią.
Przypomnijmy, że 52-letni raper w przeszłości miał pracowniczkę, który specjalnie dla niego przygotowywała jointy. W mediach pojawiały się informacje, że Snoop Dogg wypalał dziennie między 75 a 150 tego rodzaju "papierosów", choć ostatecznie temu zaprzeczył.
Gdy muzyk został dziadkiem zdecydował o ograniczeniu palenia. Uznał wtedy, że musi się zmienić dla rodziny. "Głównym sposobem jest troska o to, jak żyję, jak się poruszam, z jakimi ludźmi się wiążę, ponieważ chcę jeszcze zobaczyć, jak moje wnuki dorastają" - mówił w rozmowie z DailyMail.com.