Philippe Zdar nie żyje. Jest oficjalne oświadczeniu drugiego członka Cassius
Świat muzyki elektronicznej nie może otrząsnąć się po tragicznej śmierci Philippe Cerboneschiego, czyli Zdara. Francuski DJ i producent zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku (spadł z jednego paryskich budynków). Menedżment zespołu Cassius wystosował specjalne oświadczenie.
Jako pierwszy tragiczną informację do mediów przekazał agent Sebastien Farran. Według jego relacji Philippe Zdar przypadkowo spadł z wysokiego piętra starego budynku w Paryżu.
Policja wszczęła w sprawie śledztwo. Nie potwierdzono jednak oficjalnie przyczyny śmierci muzyka.
Menedżment zespołu oraz drugi członek projektu Cassius - Hubert Blanc-Francard (Boom Bass) wystosowali specjalne oświadczenie:
"Najnowszy album Cassius zatytułowany 'Dreems' ukaże się 21 czerwca, w dzień, w którym Francuzi celebrują muzykę. W środę, muzyk i producent Philippe 'Zdar' Cerboneschi, członek zespołu Cassius wspólnie z Hubertem ‘Boom Bassem Blanc-Francardem, zmarł tragicznie w Paryżu. Jego muzyczna rodzina oraz ukochani łączą się w nieskończonym bólu. Muzyka straciła prawdziwego geniusza" - czytamy.
W mediach społecznościowych twórcę pożegnali m.in. Calvin Harris, David Guetta, UNKLE, Phoenix, Hot Chip, Jenny Beth z Savage oraz Alex Kapranos z Franz Ferdinand.
Philippe Cerboneschi, czyli Zdar, znany był głównie z działalności we francuskim składzie DJ-skim Cassius, którzy sformował wraz z Hubertem Blanc-Francardem (Boom Bass) w 1996 roku. Wcześniej duet działał pod nazwą Le Funk Mob. Formacja była jednym z najważniejszych przedstawicieli francuskiego house'u obok Daft Punku, Boba Sinclaira, Justice, Stardust i Davida Guetty.
Francuzi na swoim koncie mają osiem albumów studyjnych. Ostatni z nich "Dreems" ukazał się dzień po śmierci muzyka - 21 czerwca.
Zdar oprócz działalności w zespole, był też cenionym producentem. Posiadał własne studio Motorbass i współpracował m.in. z Phoenix, Beastie Boys, Franzem Ferdinandem i Kanye Westem.