Reklama

Obrońca Jacksona kontratakuje

Obrońca Michaela Jacksona, oskarżonego o molestowanie seksualne nieletniego, wykazał sprzeczności w zeznaniach Star Arvizo, brata domniemanej ofiary.

W poniedziałek, 7 marca, Star opowiedział w sądzie między innymi o tym, że Jackson pokazywał braciom Arvizo pornograficzne pisma. Następnego dnia, we wtorek (8 marca), Thomas Mesereau wykazał niespójność i sprzeczność w zeznaniach chłopca.

Prawnik piosenkarza argumentował, że chłopiec może kłamać. Jako koronny dowód podał datę wydania pisma pornograficznego, które Star widział u Jacksona. Magazyn pochodził z sierpnia 2003 roku, a młodszy Arvizo twierdził, że gwiazdor pokazywał im gazetę jeszcze wiosną, kilka miesięcy wcześniej.

Reklama

"Nigdy nie powiedziałem, że było to dokładnie właśnie to pisma. To nie ten sam magazyn, który on nam pokazał" - próbował bronić się chłopiec.

Mesereau wykazał również, że Star Arvizo kłamał mimo przysięgi podczas innej rozprawy w sądzie.

"Kiedy zadano ci pytanie, czy twój ojciec cię bije - powiedziałeś wtedy prawdę?" - zapytał Star prawnik piosenkarza. Chłopiec odpowiedział przecząco.

Poza tym adwokat powątpiewa w fakt, że Star Arvizo mógł zakraść się do sypialni Jacksona. Zamontowano ta alarm, który sygnalizuje obecność osób na korytarzu przed pokojem.

Mesereau w jednym zgodził się z oskarżycielami. Piosenkarz pozwalał chłopcom spacerować po całej posiadłości. Twierdzi, że podczas nieobecności Jacksona w Neverland bracia weszli do jego sypialni, przeglądali pisma pornograficzne i podpijali wino z barku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | molestowanie seksualne | obrońca | star
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy