Nowy album sanah to plagiat? "Gdzieś to już słyszałem". Fani znaleźli podobieństwa do innych artystów
Jedna z najpopularniejszych artystek w Polsce oskarżana o plagiat? sanah wydała niedawno nowy album, którym zachwyciły się tłumy fanów. Jednocześnie niektórzy z nich dostrzegli, że część piosenek brzmi, jakby "już to gdzieś słyszeli". Popularny tiktoker wypunktował podobieństwa, a w komentarzach aż zawrzało.
sanah to obecnie jedna z najpopularniejszych polskich wokalistek młodego pokolenia. Świat usłyszał o niej kilka lat temu, za sprawą hucznego przeboju "Szampan" (sprawdź!). Teraz artystka ma za sobą wielkie sukcesy muzyczne, wyprzedaje niemalże wszystkie koncerty (nawet te stadionowe) i wkracza na same szczyty radiowych list przebojów z każdym singlem.
Zobacz również:
- Są symbolem globalnego sukcesu K-popu. Wyznaczają już nowy standard
- 30 lat od tragicznego pożaru. Golden Life: Życie choć piękne, tak kruche jest
- W latach 80. podbił serca milionów Polek. Co dzisiaj robi Paweł Stasiak, lider zespołu Papa Dance?
- Debiutancki singiel córki Chrisa Cornella. Odziedziczyła talent po ojcu?
sanah właśnie wydała nowy album
Młoda piosenkarka ma na swoim koncie już pięć albumów studyjnych. Najnowszy z nich nosi tytuł "Kaprysy" i miał swoją premierę w piątek 13 czerwca. Zapowiedzi wydawnictwa pojawiały się już w kwietniu. Wówczas w mediach społecznościowych sanah pojawiło się multum zdjęć pomidorów. Artystka w nietypowy i zaskakujący sposób dała fanom znać o tym, ile piosenek znajdzie się na nowej płycie. 20 zdjęć warzyw oznaczało 20 nowych utworów, na które słuchacze czekali z niecierpliwością.
Nowe utwory sanah do złudzenia przypominają inne piosenki
W związku z premierą o najnowszym krążku sanah zrobiło się głośno w mediach społecznościowych. Duża część fanów promowała i chwaliła nowopowstałe piosenki swojej idolki, lecz niektórzy z nich okazali się bardziej krytyczni. Jeden z popularnych tiktokerów postawił odważną tezę, którą poparli ludzie w komentarzach. Jego zdaniem niektóre utwory z "Kaprysów" do złudzenia przypominają inne znane piosenki światowych artystów.
Znany influencer Kacper Zembrzucki, posługujący się w sieci pseudonimem Zetkacper, opublikował na swoim profilu na TikToku filmik, w którym wyznał, że zauważył kilka podobieństw na nowej płycie sanah do twórczości innych muzyków. Sam określił się jako "kiedyś wielki fan sanah", więc z pewnością niełatwo było mu wytknąć to piosenkarce.
"To nie jest tak, że ja się czepiam czy jestem mega zły, tylko ja słyszę takie rzeczy zawsze, jak zwracam na to uwagę, i ciekawi mnie, czy inni też" - rozpoczął nagranie tiktoker.
Tiktoker przedstawił dowody na podobieństwa utworów
Influencer zaprezentował obserwatorom dowody na to, że niektóre z nowych piosenek sanah brzmią podobnie, jak inne, powstałe wcześniej utwory. Zetkacper najpierw puścił fragment "Było, minęło" z "Kaprysów", a następnie utwór Taylor Swift, wygenerowany za pomocą sztucznej inteligencji. Następnie tiktoker zestawił "Słodkiego miłego życzę" od sanah z "Royals" od Lorde, gdzie bit okazał się niemalże identyczny. Na koniec porównał "Wiśta wio!" z "This Is The Life" Amy McDonald. "Kiedyś wielki fan sanah" sam był zaskoczony podobieństwami i postanowił zapoznać się ze zdaniem internautów na ten temat.
Komentujący podeszli krytycznie do nowej płyty sanah
W komentarzach pod filmikiem tiktokera pojawiło się wiele głosów, mówiących o tym, że w muzyce wszystko już powstało i nie da się wymyśleć nowej melodii. Jednocześnie dużo osób zauważyło, że nowe piosenki sanah mogą podchodzić pod częściowy plagiat.
"Na świecie jest kilka milionów artystów chyba już wszystko wymyślono i skomponowano", "W 'Mlecznej drodze' słyszę Kombii 'Każde pokolenie'", "Te podobieństwa są ewidentne", "Ja nawet 'Shreka' słyszę w 'Kaprysach'", "Ja nie sądzę, że ona sama wpadła na cokolwiek...", "Totalnie słychać te podobieństwa. Myślałam, że tylko ja tak miałam", "Dla mnie to jest kolejna dokładnie taka sama płyta. Ona za szybko płyty wydaje, przez co nie słyszymy, jak się rozwija", "O tak... Wiedziałam, że gdzieś to już słyszałam" - czytamy pod nagraniem na TikToku.