Reklama

Niespodziewany występ Lorde i Taylor Swift

Taylor Swift zaskoczyła swoich fanów podczas koncertu w Waszyngtonie. W trakcie jej występu na scenę weszła nowozelandzka wokalistka Lorde, która zaśpiewała ze Swift swój przebój "Royals".

Taylor Swift zaskoczyła swoich fanów podczas koncertu w Waszyngtonie. W trakcie jej występu na scenę weszła nowozelandzka wokalistka Lorde, która zaśpiewała ze Swift swój przebój "Royals".
Lorde i Taylor Swift lubią się prywatnie /Jason Merritt /Getty Images

"Kiedy twoja przyjaciółka przebywa cały świat, żeby zaskoczyć twój tłum utworem 'Royals', ponieważ jest cudownym aniołem" - napisała Taylor Swift na swoim Twitterze.

"Naprawdę, Taylor Swift jest przywódczynią wielkiej i pięknej galaktyki, w której chciałabym żyć na zawsze" - odpowiedziała jej Nowozelandka.

Taylor Swift promuje właśnie swój najnowszy album zatytułowany "1989".

Zapowiadając pojawienie się Lorde na scenie podczas koncertu w Waszyngtonie, Swift wyznała, że nowozelandzka wokalistka jest jedną z jej najlepszych przyjaciółek i spędziła w samolocie 19 godzin, by się tam znaleźć.

Reklama

Obydwie wokalistki opublikowały w sieci zdjęcie ze wspólnego występu.

Zobacz zdjęcie Lorde i Taylor Swift z koncertu:

Zobacz fragment wspólnego występu Lorde i Taylor Swift:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Swift | Lorde
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy