Nie żyje Toby Keith, ikona muzyki country. Miał 62 lata
Nie żyje Toby Keith. Jak podała stacja CNN, gwiazdor muzyki country zmarł w wieku 62 lat po walce z rakiem żołądka.
Nie żyje Toby Keith. Popularny piosenkarz country, uznawany za jednego z jej czołowych przedstawicieli gatunku, zmarł w wieku 62 lat. Informację podali bliscy artysty w jego mediach społecznościowych.
"Toby Keith odszedł w pokoju ostatniej nocy, 5 lutego, otoczony przez swoją rodzinę. Dzielnie walczył. Prosimy o uszanowanie prywatności jego rodziny w tym czasie" - napisali w oświadczeniu.
Jak podało "Variety", w czerwcu 2022 roku wokalista ujawnił, że usłyszał druzgocącą diagnozę - rak żołądka. "Ostatnie sześć miesięcy spędziłem na chemii, radioterapii i operacjach" - poinformował wówczas. "Jak dotąd jest dobrze. Potrzebuję czasu, aby odetchnąć, zregenerować się i zrelaksować" - ujawnił fanom swoje samopoczucie.
Toby Keith rozpoczął karierę na początku lat 90. Jego debiutancki singel na ogólnokrajowej scenie, czyli utwór "Should've Been a Cowboy", trafił na szczyt listy Billboardu z muzyką country. Jednocześnie kompozycja stała się najczęściej granym w radio utworem country w całych latach 90.
Artysta na koncie miał 19 albumów studyjnych, sprzedał 40 mln płyt. 61 jego kompozycji trafiło na listę przebojów Billboard Hot Country Songs.