Nicky Wire wściekły na muzyków przyjmujących tytuły od Elżbiety II

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Udostępnij
Nicky Wire stwierdził, że nigdy nie przyjmie tytułu szlacheckiego
Nicky Wire stwierdził, że nigdy nie przyjmie tytułu szlacheckiegoDave M. BenettGetty Images

Gwiazdy u królowej

Nieco niższym stopniem odznaczono Toma Jonesa, który w 1999 roku otrzymał odznaczenie Oficera Imperium Brytyjskiego
Nieco niższym stopniem odznaczono Toma Jonesa, który w 1999 roku otrzymał odznaczenie Oficera Imperium BrytyjskiegoGetty Images
Ostatnimi dwoma głośnymi nazwiskami, które warto wspomnieć w tym zestawieniu są Adele…
Ostatnimi dwoma głośnymi nazwiskami, które warto wspomnieć w tym zestawieniu są Adele…Getty Images
Królowa nie uczestniczyła równiez we wręczaniu Orderu Imperium Brytyjskiego Mickowi Jaggerowi w 2003. Wokalista otrzymał odznaczenie od księcia Karola, co lider The Rolling Stones miał odebrać jako afront. Można jednak zrozumieć królową, że nie chciała wręczyć medalu osobie nawołującej do anarchii oraz nazywającej Elżbietę wiedźmą.
Królowa nie uczestniczyła równiez we wręczaniu Orderu Imperium Brytyjskiego Mickowi Jaggerowi w 2003. Wokalista otrzymał odznaczenie od księcia Karola, co lider The Rolling Stones miał odebrać jako afront. Można jednak zrozumieć królową, że nie chciała wręczyć medalu osobie nawołującej do anarchii oraz nazywającej Elżbietę wiedźmą.
Problemów nie sprawiał natomiast Elton John, który w 1996 roku od królowej otrzymał odznaczenie Komandora Imperium Brytyjskiego, co pozwoliło mu nosić tytuł "sir"
Problemów nie sprawiał natomiast Elton John, który w 1996 roku od królowej otrzymał odznaczenie Komandora Imperium Brytyjskiego, co pozwoliło mu nosić tytuł "sir"Getty Images
Problemu z przyjęciem medalu od księcia Karola nie miała natomiast Kylie Minogue, która otrzymała go w 2008 roku.
Problemu z przyjęciem medalu od księcia Karola nie miała natomiast Kylie Minogue, która otrzymała go w 2008 roku.Getty Images
Tytułem Komandora Imperium Brytyjskiego został uhonorowany również Sting w 2003 roku.
Tytułem Komandora Imperium Brytyjskiego został uhonorowany również Sting w 2003 roku.Getty Images
W 2007 roku za podobne zasługi został uhonorowany Bono. Ceremonia odbyła się w Irlandii, a medal wręczył ambasador brytyjski, David Reddawa.
W 2007 roku za podobne zasługi został uhonorowany Bono. Ceremonia odbyła się w Irlandii, a medal wręczył ambasador brytyjski, David Reddawa.Getty Images
…oraz PJ Harvey. Obie otrzymały Order Imperium Brytyjskiego w 2013 roku za zasługi na polu muzycznym.
…oraz PJ Harvey. Obie otrzymały Order Imperium Brytyjskiego w 2013 roku za zasługi na polu muzycznym.Getty Images
W 2003 roku order Komandora Imperium Brytyjskiego otrzymał David Gilmour za swój wkład w promowanie kultury brytyjskiej oraz działalność charytatywną.
W 2003 roku order Komandora Imperium Brytyjskiego otrzymał David Gilmour za swój wkład w promowanie kultury brytyjskiej oraz działalność charytatywną.Getty Images
The Beatles odbierali swoje odznaczenia w aferze skandalu. Wcześniej odznaczeni oddawali swoje ordery na znak protestu. John Lennon zaznaczył jednak, że wiele osób otrzymało odznaczenia za zabijanie ludzi, więc być może Beatlesom należy się ono bardziej. To nie jedyna kontrowersja związana z uhonorowaniem grupy. Przed spotkaniem z królową muzycy mieli rozluźnić się w jednej z toalet Pałacu Buckingham marihuaną. To tłumaczyłoby dlaczego powiedzieli do Elżbiety, że wygląda w rzeczywistości na o wiele milszą niż na fotografiach.
The Beatles odbierali swoje odznaczenia w aferze skandalu. Wcześniej odznaczeni oddawali swoje ordery na znak protestu. John Lennon zaznaczył jednak, że wiele osób otrzymało odznaczenia za zabijanie ludzi, więc być może Beatlesom należy się ono bardziej. To nie jedyna kontrowersja związana z uhonorowaniem grupy. Przed spotkaniem z królową muzycy mieli rozluźnić się w jednej z toalet Pałacu Buckingham marihuaną. To tłumaczyłoby dlaczego powiedzieli do Elżbiety, że wygląda w rzeczywistości na o wiele milszą niż na fotografiach.

Richey Edwards (Manic Street Preachers): 25 lat od zniknięcia idealnego

Dlaczego zatem tak ceniono go w zespole? Był genialnym tekściarzem (prawie w całości stworzył słowa do piosenek z najlepszej płyty Manic Street Preachers "The Holy Bible") i, pomimo tego, że z grą na instrumentach było mu nie po drodze, odpowiadał za całe brzmienie zespołu.
Dlaczego zatem tak ceniono go w zespole? Był genialnym tekściarzem (prawie w całości stworzył słowa do piosenek z najlepszej płyty Manic Street Preachers "The Holy Bible") i, pomimo tego, że z grą na instrumentach było mu nie po drodze, odpowiadał za całe brzmienie zespołu. David TongeGetty Images
Oprócz tego Edwards miał jeszcze jedną ważną rolę - był medialną twarzą zespołu. Chętnie udzielał wywiadów, jednak nie dlatego, że uwielbiał dziennikarzy. Rozmowy był dla niego idealną okazją do publicznego wyrażenia swoich poglądów. Wywiad z Richey'em na długo zapamięta Steve Lamacq, pracujący wtedy dla "NME". Gdy dziennikarz odważył się zakwestionować autentyczność i szczerość tekstów muzyka, ten wyciągnął żyletkę i wyciął sobie na lewym przedramieniu napis "4 real" ("Naprawdę"). Rana wymagała założenia 17 szwów, jednak Edwards zgodził się na to dopiero, gdy skończył rozmawiać z dziennikarzem.
Oprócz tego Edwards miał jeszcze jedną ważną rolę - był medialną twarzą zespołu. Chętnie udzielał wywiadów, jednak nie dlatego, że uwielbiał dziennikarzy. Rozmowy był dla niego idealną okazją do publicznego wyrażenia swoich poglądów. Wywiad z Richey'em na długo zapamięta Steve Lamacq, pracujący wtedy dla "NME". Gdy dziennikarz odważył się zakwestionować autentyczność i szczerość tekstów muzyka, ten wyciągnął żyletkę i wyciął sobie na lewym przedramieniu napis "4 real" ("Naprawdę"). Rana wymagała założenia 17 szwów, jednak Edwards zgodził się na to dopiero, gdy skończył rozmawiać z dziennikarzem. Mick Hutson/RedfernsGetty Images
"Kiedy ponownie przeczytałem jego teksty, po raz kolejny uderzyła mnie ich błyskotliwość. Już prawie zapomniałem, jak bardzo brakuje mi Richey'a jako autora słów naszych piosenek. Brakuje mi go również, ponieważ byłem fanem jego intelektu i zagorzałego charakteru, dzięki któremu był bardzo surowym krytykiem naszych poczynań. Nigdy nie napisałbym takich rzeczy jak on. Nawet nie zamierzałem próbować" - mówił kilka lat temu basista Nicky Wire. "Richey był mistrzem tekstu i traktował słowa piosenek jako własny sposób artystycznego wyrazu. (...) Był genialny. Wiecie, ten koleś czytał sześć pieprzonych książek tygodniowo!" - dodał Bradfield, zdradzając również, że sam tworzył muzykę tak, by podobała się Richey'owi.
"Kiedy ponownie przeczytałem jego teksty, po raz kolejny uderzyła mnie ich błyskotliwość. Już prawie zapomniałem, jak bardzo brakuje mi Richey'a jako autora słów naszych piosenek. Brakuje mi go również, ponieważ byłem fanem jego intelektu i zagorzałego charakteru, dzięki któremu był bardzo surowym krytykiem naszych poczynań. Nigdy nie napisałbym takich rzeczy jak on. Nawet nie zamierzałem próbować" - mówił kilka lat temu basista Nicky Wire. "Richey był mistrzem tekstu i traktował słowa piosenek jako własny sposób artystycznego wyrazu. (...) Był genialny. Wiecie, ten koleś czytał sześć pieprzonych książek tygodniowo!" - dodał Bradfield, zdradzając również, że sam tworzył muzykę tak, by podobała się Richey'owi. Mick Hutson/RedfernsGetty Images
Kariera Richey’a rozwijała się powoli i dość nietypowo. Na początku był w zespole… kierowcą. Dopiero później pozostali muzycy zaakceptowali go jako czwartego członka grupy. Jedynym problemem było to, że ani śpiew, ani instrumenty nie były mocnymi stronami Edwardsa. Stał się Sidem Viciousem Manic Street Preachers - występował na scenie z gitarą, która nie była podłączona do wzmacniacza. "Nienawidzę mojej gitary z całego serca. Nawet nie chce mi się rozwalać jej na scenie. Nie zasługuje na śmierć" - mówił.
Kariera Richey’a rozwijała się powoli i dość nietypowo. Na początku był w zespole… kierowcą. Dopiero później pozostali muzycy zaakceptowali go jako czwartego członka grupy. Jedynym problemem było to, że ani śpiew, ani instrumenty nie były mocnymi stronami Edwardsa. Stał się Sidem Viciousem Manic Street Preachers - występował na scenie z gitarą, która nie była podłączona do wzmacniacza. "Nienawidzę mojej gitary z całego serca. Nawet nie chce mi się rozwalać jej na scenie. Nie zasługuje na śmierć" - mówił.Martyn GoodacreGetty Images
W 2008 roku, z powodów prawnych, uznano go za zmarłego, jednak jego rodzina jest przekonana, że Richey uciekł od bieżących spraw i żyje w samotności w nieznanym im miejscu. Jego siostra Rachel zdradziła, że mężczyzna od najmłodszych lat miał obsesję na punkcie "zniknięcia idealnego".
W 2008 roku, z powodów prawnych, uznano go za zmarłego, jednak jego rodzina jest przekonana, że Richey uciekł od bieżących spraw i żyje w samotności w nieznanym im miejscu. Jego siostra Rachel zdradziła, że mężczyzna od najmłodszych lat miał obsesję na punkcie "zniknięcia idealnego". Martyn GoodacreGetty Images
Następnej poszlaki, dwa tygodnie od zniknięcia, dostarczył jeden z tamtejszych taksówkarzy, twierdząc, że zawiózł zaginionego do serwisu samochodowego w Bristolu. Według ustaleń Edwards zabrał stamtąd auto, które odnaleziono dwa dni później w okolicy "mostu samobójców" na rzece Severn. Policja przyjęła, że cierpiący na depresję muzyk targnął się na swoje życie. W tę wersję nie wierzyli, i wciąż nie wierzą, jego przyjaciele i rodzina. Sam Edwards przed zaginięciem podkreślał, że na samobójstwo nie jest gotów. Nigdy też nie odnaleziono jego ciała.
Następnej poszlaki, dwa tygodnie od zniknięcia, dostarczył jeden z tamtejszych taksówkarzy, twierdząc, że zawiózł zaginionego do serwisu samochodowego w Bristolu. Według ustaleń Edwards zabrał stamtąd auto, które odnaleziono dwa dni później w okolicy "mostu samobójców" na rzece Severn. Policja przyjęła, że cierpiący na depresję muzyk targnął się na swoje życie. W tę wersję nie wierzyli, i wciąż nie wierzą, jego przyjaciele i rodzina. Sam Edwards przed zaginięciem podkreślał, że na samobójstwo nie jest gotów. Nigdy też nie odnaleziono jego ciała.Mick Hutson/RedfernsGetty Images
Powstała również teoria, że Edwards cierpiał na zespół Aspergera i zniknięciem próbował poradzić sobie z chorobą. Sporo miejsca w książce poświęcono też tajemniczej Vivian, z którą członek Manic Street Preachers miał spotkać się ostatniej nocy przed zaginięciem. 1 lutego 2020 roku mija 25 lat od tajemniczego zniknięcia Richey'a Edwardsa.
Powstała również teoria, że Edwards cierpiał na zespół Aspergera i zniknięciem próbował poradzić sobie z chorobą. Sporo miejsca w książce poświęcono też tajemniczej Vivian, z którą członek Manic Street Preachers miał spotkać się ostatniej nocy przed zaginięciem. 1 lutego 2020 roku mija 25 lat od tajemniczego zniknięcia Richey'a Edwardsa. Andy Willsher/RedfernsGetty Images
Opisano tam ważne spotkanie Richey'a z kobietą ze szpitalu w Cardiff, która w późniejszym czasie wyjechała do Izraela. "Zbieg okoliczności sprawił, że ten wątek znów wyszedł na wierzch, gdy Leon (autor książki - przyp. red.) zaczął mówić o Rachel u fryzjera. "Kobieta tnąca mu włosy powiedziała: 'On żyje w kibucu w Izraelu, każdy to wie'" - pisarz był totalnie zaskoczony i początkowo zbagatelizował usłyszane słowa. Jednak teorię nieco uwiarygodniła siostra muzyka, która przyznała, że Edwards myślał krótko o wyjeździe do tego kraju.
Opisano tam ważne spotkanie Richey'a z kobietą ze szpitalu w Cardiff, która w późniejszym czasie wyjechała do Izraela. "Zbieg okoliczności sprawił, że ten wątek znów wyszedł na wierzch, gdy Leon (autor książki - przyp. red.) zaczął mówić o Rachel u fryzjera. "Kobieta tnąca mu włosy powiedziała: 'On żyje w kibucu w Izraelu, każdy to wie'" - pisarz był totalnie zaskoczony i początkowo zbagatelizował usłyszane słowa. Jednak teorię nieco uwiarygodniła siostra muzyka, która przyznała, że Edwards myślał krótko o wyjeździe do tego kraju.Martyn GoodacreGetty Images
Jest 1 lutego 1995 roku. Bradfield stoi przed drzwiami do pokoju Richeya. Tekściarza jednak nie ma w środku. Jak się później okazało, wymeldował się z hotelu o siódmej rano. Niemal natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Szybko ustalono, że od dwóch tygodni Edwards wypłacał ze swojego konta codziennie po 200 funtów. Kolejny trop prowadził do mieszkania muzyka w Cardiff. Tam znaleziono karty kredytowe i paszport Edwardsa, jednak po samym tekściarzu nie było śladu. Później widziano go w okolicach urzędu paszportowego i dworca autobusowego w Newport.
Jest 1 lutego 1995 roku. Bradfield stoi przed drzwiami do pokoju Richeya. Tekściarza jednak nie ma w środku. Jak się później okazało, wymeldował się z hotelu o siódmej rano. Niemal natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Szybko ustalono, że od dwóch tygodni Edwards wypłacał ze swojego konta codziennie po 200 funtów. Kolejny trop prowadził do mieszkania muzyka w Cardiff. Tam znaleziono karty kredytowe i paszport Edwardsa, jednak po samym tekściarzu nie było śladu. Później widziano go w okolicach urzędu paszportowego i dworca autobusowego w Newport. David TongeGetty Images
Przejdź na