Negatyw: Kto zabił Kurta Cobaina?

W środę, 14 grudnia, gośćmi CZATerii byli Mietall Waluś i Afgan, członkowie mysłowickiej formacji Negatyw. Zespół promuje obecnie najnowszy album "Manchester", ale trzecia płyta w dorobku zespołu nie była jedynym tematem poruszanym podczas czata. Poniżej przeczytacie jego najciekawsze fragmenty.

Mietall Waluś i Afgan (Negatyw)
Mietall Waluś i Afgan (Negatyw)INTERIA.PL

Jeden z uczestników czata zarzucił Negatywowi, iż powiela patenty znane z innych płyt zespołów rockowych.

- Myślimy, że muzyka rock'n'rollowa jest na tyle rozwinięta i jest tyle zespołów, że można się doszukać jakichś inspiracji. Wszystkie nowe zespoły i tak będą porównywane do tych największych, czyli Pink Floyd, Led Zeppelin. I to są największe korzenie rock'n'rollowe - odpowiedzieli na zarzut Mietall i Afgan.

Muzyków Negatywu zapytano także o najlepszych wykonawców ostatnich miesięcy.

- Bardzo polecamy ostatnią płytę Oasis ["Don't Belive The Truth" - przyp. red.]. Byliśmy też na koncercie Queens Of The Stone Age w warszawskiej "Stodole". Ich też możemy polecić. Oczywiście obserwujemy polską scenę rockową. Jeśli chodzi o młode zespoły, to trudno o nich usłyszeć, ale myślę, że z tych młodych możemy wymienić chociażby Lotyń i Pustki.

Nie zabrakło pytań o tekst do piosenki "Dylan Carlson", która opowiada o śmierci Kurta Cobaina z Nirvany.

- Dylan Carlson to był jego największy przyjaciel i postanowiliśmy nazwać ten utwór jego imieniem i nazwiskiem, ponieważ był blisko jego osoby. I tak naprawdę kiedy jakiś dziennikarz z nim rozmawia na temat śmierci Kurta Cobaina, on wiele nie chce powiedzieć - opowiada Mietall.

- Po przeczytaniu wielu książek i artykułów na temat tego zdarzenia jestem pewny, że Kurt nie popełnił samobójstwa, tylko ktoś mu w tym "pomógł". I ta piosenka mówi o tym i zadaje pytanie, kto zabił Kurta? Bo do dzisiaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi, nie ma dowodów, że to było samobójstwo - dodaje wokalista Negatywu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas