Reklama

Miley Cyrus szczerze o małżeństwie: "katastrofa"

Podczas jednego z koncertów Miley Cyrus odniosła się do małżeństwa z Liamem Hemsworthem, które zakończyło się w 2020 roku. Gwiazda dość dosadnie skomentowała nieudaną relację z australijskim aktorem.

Podczas jednego z koncertów Miley Cyrus odniosła się do małżeństwa z Liamem Hemsworthem, które zakończyło się w 2020 roku. Gwiazda dość dosadnie skomentowała nieudaną relację z australijskim aktorem.
Miley Cyrus nie za dobrze wspomina związek z Liamem Hemsworthem (na zdjęciu w 2019 roku) /James Devaney / Contributor /Getty Images

Patrząc na wyemancypowaną Miley Cyrus (sprawdź!) aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilkanaście lat temu zaczynała jako gwiazda produkcji Disney Channel! Kiedyś wspominanie o przeszłości było dla niej nieco krępujące, ale z biegiem czasu gwiazda zaczęła patrzeć na to z nieco łagodniejszej perspektywy. Zdarza jej się nawet podczas solowych koncertów wykonywać piosenki z repertuaru Hannah Montana. 

Niedawno gwiazda była headlinerką festiwalu Lollapalooza w Sao Paulo w Brazylii, gdzie, jak donosi Daily Mail, zaprosiła na scenę parę gejów, aby pobłogosławić ich zaręczyny. Gdy złożyła życzenia, zdecydowała na dość szczerą wypowiedź na temat swojego burzliwego małżeństwa z aktorem Liamem Hemsworthem. Para, choć była ze sobą przez prawie 10 lat, zakończyła związek głośnym rozwodem w 2020 roku. 

Reklama

W trakcie składania życzeń narzeczonym spojrzała wstecz na związek z aktorem i stwierdziła ze sceny: "Kochani, mam nadzieję, że wasze małżeństwo pójdzie lepiej niż moje, moje było katastrofą". 

Choć para wielokrotnie starała się zawalczyć o swoje małżeństwo, to - jak podali w oświadczeniu - nastąpiły między nimi "różnice nie do pogodzenia". Pozew o rozwód miał zostać złożony przez Hemswortha. Gwiazda czuła się zraniona tym, że opinia publiczna wypowiadała się o niej negatywnie sugerując, że to ona jest winna rozpadowi związku. 

"Czuję, że jako kobieta byłam oczerniana za to, że ruszyłam dalej i naprawdę czuję, że tego nie da się zaakceptować" - wyznała w podcaście "Call Her Daddy" niedługo po rozwodzie.

Gwiazda ogłosiła, że już 1 kwietnia 2022 roku wyda swój pierwszy album koncertowy - "Attention". Przy tworzeniu tracklisty pomagali jej fani, którzy sami decydowali, co chcą usłyszeć na koncertach. Wśród coverów, m.in. "Heart of Glass" Blondie, na krążku znajdą się też piosenki z wcześniejszych albumów jak "See You Again", czy nawet "The Climb" nagrane jeszcze do filmu "Hannah Montana". 

Podczas trasy jeden z fanów napisał na transparencie, że chętnie usłyszałby piosenkę "Hoedown Throwdown" z 2009 roku, którą Hannah miała w repertuarze.

Ku zaskoczeniu fanów, choć Miley wyznała, że nie pamięta tekstu, zaczęła śpiewać fragment refrenu. Całą resztę dokończyli za nią szczęśliwi fani. Gwiazda pochwaliła się zapisem z tego wydarzenia na Facebooku i dopisała, że jest dozgonnie wdzięczna fanom za wsparcie od czasów "Hannah Montana". "Dzięki Waszej lojalności i wsparciu przez ponad dekadę miałam zaszczyt podróżować po świecie i występować dla fanów, którzy wnieśli w moje życie tak wiele wspaniałości" - napisała. 

Złożyło się też tak, że właśnie mija 16 lat od premiery serialu, który podbił USA i wiele krajów na świecie. Cyrus dzięki produkcji stała się rozpoznawalna, a wkrótce z sukcesem zaczęła własną karierę. "To Wy osobiście utorowaliście mi drogę!" - pisała niedawno.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Miley Cyrus | Liam Hemsworth
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy