Reklama

Mariah Carey wściekła na Cher. Konkuruje z samozwańczą "królową Bożego Narodzenia"

"Rozpoczęło się właściwe rozmrażanie" - obwieściła światu Mariah Carey informując swoich fanów o nadchodzącym świątecznym tournée. Za kulisami mówi się jednak o tym, że świąteczne przeboje to dla diwy ostatnio drażliwy temat. Ponoć Carey źle przyjęła informację o tym, że w tym roku Cher postanowiła zadebiutować z własnym świątecznym albumem.

"Rozpoczęło się właściwe rozmrażanie" - obwieściła światu Mariah Carey informując swoich fanów o nadchodzącym świątecznym tournée. Za kulisami mówi się jednak o tym, że świąteczne przeboje to dla diwy ostatnio drażliwy temat. Ponoć Carey źle przyjęła informację o tym, że w tym roku Cher postanowiła zadebiutować z własnym świątecznym albumem.
Mariah Carey nie lubi konkurencji - także w Boże Narodzenie /Paul Zimmerman/WireImage; Robin L Marshall/FilmMagic /Getty Images

Mariah Carey już 15 listopada wyruszy w trasę koncertową "Merry Christmas One and All", obejmującą 13 amerykańskich miast m.in.: Los Angeles, Chicago, Boston, Detroit. Ostatnim przystankiem na jej trasie jest Nowy Jork, w którym artystka wystąpi 17 grudnia. Warto przypomnieć, że po wydaniu przeboju "All I Want For Christmas Is You" 53-letnia dziś Carey dość szybko zyskała tytuł "królowej świąt Bożego Narodzenia". 

Reklama

Po doniesieniach amerykańskich mediów można sądzić, że z królowej zamieniła się w naburmuszonego Grincha, który świąt nie lubił. 

Choć jej oficjalne próby zastrzeżenia tego tytułu, jako znaku towarowego, spełzły na niczym, każdy kto próbuje choć zbliżyć się do tego miana, nie może liczyć na przychylność diwy. Zatem, gdy okazało się, że w tym roku 74-letnia Cher zaplanowała dla swoich fanów niespodziankę w postaci pierwszego w swoim repertuarze albumu ze świątecznymi przebojami, Carey była wściekła.

Cher wydaje świąteczny album. Mariah Carey boi się o utratę tytułu?

"Mariah krytykuje Cher za to, że ta odważyła się wydać świąteczny album" - przyznała w rozmowie z "National Enquirer" osoba z otoczenia artystki. "Za każdym razem, gdy inna piosenkarka wydaje świąteczny album, Mariah wpada w szał. Można odnieść wrażenie, że ona naprawdę uważa, że te święta należą do niej i nie chce się nimi dzielić" - dodał informator amerykańskiego tygodnia. Tłumacząc dalej, że za tą trudną do zrozumienia złością kryją się pieniądze.

Każdego roku, gdy tylko zaczyna rozbrzmiewać jeden z najsłynniejszych świątecznych przebojów, Carey inkasuje ponad milion dolarów na swoim koncie. Do tej pory zarobiła tylko na tym jednym utworze ponad 70 mln dolarów. I jak widać, nie toleruje konkurencji. Ponoć Cher nie jest jedyną artystką, która w ten sposób naraziła się artystce. Gdy w październiku 2000 roku Christina Aguilera wydała swój świąteczny album "My Kind of Christmas", Carey także wpadła w złość.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mariah Carey | Cher
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy