LemON i płyta "Tu": Doceniłem wartość brudu
W piątek 24 marca do sklepów trafiła nowa płyta grupy LemON - "Tu".
W dotychczasowym dorobku LemON ma trzy studyjne albumy: "LemON" (2012), "Scarlett" (2014) i "Etiuda zimowa" (2015) zawierający kolędy, pastorałki i autorskie zimowe piosenki.
"Tu" to spora zmiana w stosunku do wcześniejszych dokonań - tym razem ekipa wokalisty Igora Herbuta łączy odległe muzyczne światy. Liryczne ballady kontrastują z punkową złością, czy rockowym kolorem przesterowanych gitar, a współczesne brzmienia z wyraźnymi nawiązaniami do herosów lat 70., do twórczości takich grup jak Led Zeppelin czy Pink Floyd. W warstwie tekstowej pojawia się intymna, klaustrofobiczna refleksja o niemożności komunikacji, zarówno na poziomie dwojga ludzi, poszukujących miłości, jak i całych społeczeństw, które bez porozumienia skazane są na upadek.
Materiał na nową płytę powstawał w drewnianej łemkowskiej chacie w Śnietnicy, miejscowości z której pochodzi dziadek Igora, a także w Nowym Jorku, gdzie lider LemON inspirację znalazł m.in. w Museum of Modern Art, w słynnym płótnie "Numer 1" abstrakcjonisty Jacksona Pollocka.
Kolejnym przystankiem było studio Custom 34 w Gdańsku. Realizacją zajął się tutaj Piotr Łukaszewski, były gitarzysta grupy Ira, współpracujący z czołówką polskiej sceny muzycznej.
"Poczuł naszą muzykę, naprawdę nią żył. Pytał o teksty, związane z nimi historie, był w tym razem z nami. Spędziliśmy w Custom miesiąc i czułem się tam jak w domu, jakbyśmy byli częścią rodziny" - opowiada Igor Herbut.
"Doceniłem wartość brudu. Zrozumiałem, że kiedy zespół gra na setkę, nie jest ważne, czy coś zabrzmiało perfekcyjnie albo czy jest w stu procentach czysto, ważniejsze są emocje, energia i granie razem" - dodaje na koniec lider grupy LemON.