Kazik Staszewski podjął ważną decyzję. "Proszę mi życzyć powodzenia"
Oprac.: Oliwia Kopcik
Kazik Staszewski wyznał, że postanowił odstawić "kolejną truciznę". Tym razem pochwalił się, że rzuca palenie. Wcześniej zrezygnował już z dwóch innych rzeczy.
"Drodzy moi, to jest ostatni papieros, jaki palę" - zaczął Kazik. Z dalszej części nagrania wynika, że to kolejny etap zmian, jakie wokalista wprowadził w swoim życiu w ostatnich miesiącach.
"Ten rok chcę zamknąć likwidacją trzech trucizn w moim życiu - w styczniu był to alkohol, pod koniec albo na początku maja było to mięso, teraz ostatni papieros. Proszę mi życzyć powodzenia w tym pozbawieniu się tej trylogicznej trucizny" - dodał.
W komentarzach od razu pojawiły się słowa wsparcia, fani dzielili się też własnymi doświadczeniami. "Powodzenia. Gratuluje podjęcia tej decyzji", "Powodzenia Mistrzu! Dasz rade, kto jak nie Ty", "Powodzenia i jak najdłużej zdrowia Panie Kaziku!", "Kazik, imponujesz mi!" - pisali.
Kazik o "truciznach". "Mam swoje lata"
Wokalista znany m.in. z zespołu Kult wspominał w wywiadach o rzucaniu używkach już kilka lat temu. "Na pewno koncerty KNŻ są bardziej wymagające niż występy Kultu, podczas których wykonujemy wolniejsze numery. Mam swoje lata i czasami głos odmawia posłuszeństwa, gdy gra się sześć koncertów z rzędu, a nie są one krótkie. Czasami coś się dzieje z głosem, ale nie kładłbym tego na karb tylko i wyłącznie KNŻ, aczkolwiek takie wypadki zdarzały się trochę częściej w tej kapeli. Nie dbam o swój głos i to jest bardzo nierozsądne - piję alkohol, palę, to na pewno nie pomaga. Szereg różnych czynników składa się na laryngologiczne problemy" - mówił w rozmowie z Antyradiem.