Justin Bieber broni dreadów
Nowe uczesanie Justina Biebera mocno poruszyło internautów. Zdjęcie prezentujące dready zebrało ponad 1,7 mln polubień i ponad 85 tys. komentarzy.
Część internautów jest oburzona nowym uczesaniem idola nastolatków, dopatrując się w tym... "kulturalnego zawłaszczania". Termin "cultural appropriation" dotyczy najczęściej przejmowania pewnych wzorów z innej kultury głównie z powodu mody.
Justin Bieber broni swojej fryzury, tłumacząc po prostu, że to jego włosy.
W 2015 r. kanadyjski gwiazdor przed podobnymi zarzutami bronił Kylie Jenner, która zaprezentowała tzw. cornrows, splecione w charakterystyczny sposób warkoczyki popularne wśród Afroamerykanów.
"Mówienie, że jest rasistką z powodu tego, że chciała mieć splecione włosy, jest po prostu absurdalne. Zamiast walczyć o coś głupiego, skupmy się na czymś naprawdę związanym z równością, a nie zajmujmy się 17-latką i jej uczesaniem" - pisał wówczas Bieber.
To zdjęcie oburzyło niektórych internautów:
Inni użytkownicy sieci podeszli do sprawy zdecydowanie mniej poważnie, porównując nowe uczesanie gwiazdora do m.in. palców Grincha, słomy czy mopa do podłogi.