Joe Messina nie żyje. Miał 93 lata

Joe Messina, gitarzysta Funk Brothers oraz autor niezliczonych klasyków Motown, zmarł w wieku 93 lat. Muzyk pracował przy przebojach Marvina Gaye'a, Temptations, Diany Ross, czy Supremes.

Joe Messina nie żyje
Joe Messina nie żyjeBrian RasicGetty Images

Jak donosi "Detroit Free Press", Joe Messina, którego pracę z zespołem Funk Brothers można usłyszeć w wielu klasykach Motown, zmarł w poniedziałek, 4 kwietnia. Miał 93 lata.

Messina zmarł w swoim domu w Northville, w stanie Michigan, po długiej walce z chorobą nerek. Pomimo długiej choroby, syn artysty, Joel, powiedział, że jego ojciec jeszcze miesiąc temu nie tylko żył samodzielnie, ale nadal często zapraszał innych muzyków na jam sessions.

Urodzony i wychowany w Detroit muzyk, rozpoczął karierę jako gitarzysta jazzowy w rodzinnym mieście, występując na żywo i w studiu, w reklamach i regularnie pojawiając się w telewizji. Był członkiem zespołu rezydującego w studiach telewizyjnych ABC w Detroit, a także występował w popularnym programie telewizyjnym, The Soupy Sales Show. Dzięki tym występom Messina miał okazję grać z takimi legendami jazzu, jak Charlie Parker, Miles Davis i Dizzy Gillespie.

Messina był jednym z trzech gitarzystów, który współpracował z Funk Brothers w okresie rozkwitu Motown - pozostali dwaj to Robert White i Eddie Willis - i specjalizował się w nadawaniu piosenkom prostego, ale wyrazistego rytmicznego podkładu. Jego partie gitarowe można usłyszeć w "Dancing in the Streets" Marthy and the Vandellas, "I Can't Help Myself (Sugar Pie Honey Bunch)" Four Tops czy "Ain't Too Proud to Beg" Temptations.

Messina grał na płytach praktycznie wszystkich najważniejszych zespołów Motown: od Diany Ross i Supremes, przez Smokey Robinsona i Miracles, po Stevie Wondera. Ponadto, jego utwory znalazły się na prawdopodobnie najważniejszym wydawnictwie wytwórni, klasyku Marvina Gaye'a z 1971 roku, "What's Going On".

W 1972 roku, Messina wycofał się z grania na gitarze. Zamiast tego, skupił się na prowadzeniu różnych lokalnych przedsięwzięć biznesowych, opiece nad żoną i graniu na harmonijce ustnej.

Na początku XXI wieku Messina i Funk Brothers ponownie się zjednoczyli, najpierw w związku z filmem dokumentalnym "Standing in the Shadows of Motown", a następnie przez kilka lat wspólnie koncertowali. Za ścieżkę dźwiękową do filmu, otrzymał w 2003 roku nagrodę Grammy, a dwa lata później Recording Academy uhonorowała braci Funk nagrodą za całokształt twórczości.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas