Reklama

Ian Bairnson nie żyje. Gitarzysta Kate Bush miał 69 lat

Ian Bairnson – gitarzysta zespołu Pilot oraz współpracownik Kate Bush – zmarł 7 kwietnia w wieku 69 lat. Muzyk chorował na demencję.

Ian Bairnson – gitarzysta zespołu Pilot oraz współpracownik Kate Bush – zmarł 7 kwietnia w wieku 69 lat. Muzyk chorował na demencję.
Ian Bairnson miał 69 lat /Jim Steinfeldt /Getty Images

O śmierci gitarzysty poinformowała jego żona, Leila Bairnson.

"Z wielkim smutkiem przekazuje, że mój ukochany mąż Ian Bairnson zmarł 7 kwietnia. Ian był najbardziej troskliwym mężem, jakie mogłam sobie wyobrazić. Jestem spokojna, że teraz odpoczywa gdzieś w swojej części 'Niebieskiego Nieba'" - stwierdziła.

Leila podziękowała również lekarzom i pielęgniarkom opiekującym się muzykiem. Gitarzysta od wielu lat cierpiał na demencję.

"Chcę podziękować personelowi szpitala Frimley Park, opiekunom, rodzinie i bliskim znajomym za wsparcie i miłość, która dostawaliśmy od was przez wszystkie lata, gdy Ian walczył z demencją" - dodała.

Reklama

Kim był Ian Bairnson?

Pochodzący z Shetland w Szkocki, Ian Bairnson był cenionym gitarzystą.

W 1973 roku muzyk połączył siły z Davidem Patonem i Billym Lyallem i dołączył do składu Pilot. Jego gitarę słychać m.in. w przeboju "Magic" grupy. W kolejnych latach połączył siły z Alanem Parsonsem i był m.in. gitarzystą na jego debiutanckim albumie.

Bairnson dograł się też na drugi krążek The Alan Parsons Project "I Robot", gdzie słychać jego solówkę w numerze "I Wouldn't Want to Be Like You".

Szkot jeszcze kilka razy przecinał się z Parsonsem w jego projektach, m.in. był gitarzystą w zespole Keats.

Ponadto artysta współpracował z Kate Bush  - był członkiem jej zespołu i grał na płytach "The Kick Inside", "Lionheart", "Never for Ever" i "The Dreaming".

Grał też u boku: Joe Cockera, Neila Diamonda, Micka Fleetwooda, Bucks Fizz, Chrisa DeBurgha, Erika Claptona oraz Stinga.

Na początku pierwszej dekady XXI wieku przeprowadził się do Hiszpanii, gdzie mieszkał przez 10 lat. W 2018 roku jego żona wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że jej mąż cierpi na demencję i z tego też powodu nigdy więcej nie wystąpi publicznie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy