Hey: Nosowska: Śpiewałam jak rasowa krowa
W poniedziałek, 17 listopada, ukazuje się najnowsza płyta formacji Hey, zatytułowana "Music Music". To drugi album grupy wydany po odejściu byłego lidera, Piotra Banacha.
Gdy Banach opuszczał zespół 1999 roku, nie brakowało "proroków", którzy wieszczyli rychły koniec Heya. Nowy gitarzysta Paweł Krawczyk wniósł jednak ożywczy powiew do twórczości szczecińskiej grupy.
To właśnie on jest kompozytorem większości materiału na nowej płycie.
"Przez szereg lat Piotrek Banach tworzył ideologię muzyczną zespołu Hey, może nawet miała ona jakiś związek z niektórymi rockowymi modami" - mówi wokalistka Katarzyna Nosowska w wywiadzie dla "Teraz Rocka".
"Podobno byliśmy zespołem grunge'owym, choć ja w naszej muzyce z tamtego okresu nijak nie jestem w stanie się dosłuchać".
"Co innego, jeśli chodzi o mój głos. Śpiewam jak rasowa krowa. Nie rozumiem, dlaczego tak strasznie mi zależało na podrabianiu maniery wokalisty Pearl Jam. Żenada!" - twierdzi samokrytycznie Nosowska.
Ostatnio wokalistka szuka inspiracji w zupełnie innej muzyce.
"Jestem trochę zmęczona dźwiękami i jeśli mam już sobie coś kupić, to wolę kupić płytę Krzysztofa Komedy. A z tych wszystkich nowości chyba najbardziej podobają mi się The White Stripes".