Gwiazda "Idola" i "Must Be the Music" w końcu potwierdziła plotki. Na ratunek jest już za późno

Elżbieta Zapendowska zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. 77-letnia krytyczka muzyczna jakiś czas temu ujawniła, że traci wzrok.

Elżbieta Zapendowska i Adam Sztaba w "Must Be The Music. Tylko muzyka" w 2014 r.
Elżbieta Zapendowska i Adam Sztaba w "Must Be The Music. Tylko muzyka" w 2014 r.AKPA

Elżbieta Zapendowska zdobyła ogromną popularność dzięki udziałowi w programach telewizyjnych takich jak "Idol", "Must Be the Music" oraz "Jak Oni Śpiewają".

Cięte uwagi i trafne spostrzeżenia szybko stały się jej znakiem rozpoznawczym.


Elżbieta Zapendowska wycofała się z show-biznesu z powodu problemów zdrowotnych

Od lat Zapendowska boryka się z poważnymi dolegliwościami. Straciła wzrok w jednym oku, a dodatkowo zmaga się z krótkowzrocznością, zaćmą i jaskrą. W rozmowie z Plejadą krytyczka przyznała, że jej problemy zdrowotne są na tyle zaawansowane, że nie ma już dla niej ratunku.

Elżbieta ZapendowskaWojciech Strozyk/East News

"Nie widzę na jedno oko i pogodziłam się z tym. Nie histeryzuję. Przyzwyczaiłam się do faktu, że tracę wzrok. Ostatnio odwiedziłam poleconą lekarkę i usłyszałam od niej: 'Gdyby przydarzyło się to pani jakieś 20 lat temu, operowalibyśmy. Teraz już nie'" - powiedziała Zapendowska.

Zapendowska przyznaje, że jest jej ciężko


Fani Elżbiety Zapendowskiej zauważyli, że od pewnego czasu nie pojawia się ona na publicznych wydarzeniach ani w mediach. Jej nieobecność jest bezpośrednio związana z pogarszającym się stanem zdrowia. Zapendowska przyznaje, że życie z ograniczoną zdolnością widzenia jest dla niej trudne, ale stara się akceptować tę sytuację.

"Już nic w mojej sprawie nie pomoże. Sama funkcjonować już nie bardzo mogę, ale za to mam paru przyjaciół i paru bliskich ludzi, którzy mnie wspierają w takim życiowym sensie" - mówiła.

Alan Cymbalista zwycięzcą programu "Szansa na sukces. Opole 2024". Jak się czuje po wygranej?Damian GlinkaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas