Reklama

Golcowie zdradzają koncertowe wymagania. "Na to zawsze uczulamy organizatorów"

Często słyszy się o dziwnych zachciankach gwiazd przed koncertami. Muzycy zespołu Golec uOrkiestra zdradzili, czego wymagają od organizatorów koncertów.

Często słyszy się o dziwnych zachciankach gwiazd przed koncertami. Muzycy zespołu Golec uOrkiestra zdradzili, czego wymagają od organizatorów koncertów.
Golec uOrkiestra zdradzili swoje wymagania koncertowe /Karol Makurat /Reporter

Na czele grupy Golec uOrkiestra stoją bracia bliźniacy: Paweł (wokal, puzon) i Łukasz (wokal, trąbka). W gronie założycieli zespołu znajduje się też Edyta Golec (altówka, wokal), żona Łukasza.

Paweł Golec od 2001 r. jest mężem Katarzyny Kułaczewskiej. Para ma dwie córki: Maję (ur. 2003) i Annę (ur. 2013).

Z kolei Łukasz i Edyta mają trójkę dzieci: Bartłomieja (ur. 2004), Antoninę (ur. 2006) i Piotra (ur. 2008).

Edyta Golec (Golec uOrkiestra) pokazała zdjęcia z synem. "Czysta mama"

Reklama

Golec uOrkiestra zdradza koncertowe wymagania. "Na to zawsze uczulamy organizatorów"

Każdy zespół zgłasza organizatorom koncertów swoje wymagania sprzętowe, a także życzenia dotyczące tego, co na muzyków ma czekać w garderobie. Często mówi się o kontrowersyjnych zachciankach gwiazd, takich jak specjalne meble czy wyjątkowe trunki. Muzycy Golec uOrkiestra zdradzili, o co oni proszą przed koncertem.

"Nie mamy wygórowanych jakichś tam sytuacji, ale pasztetowa musi być, kaszaneczka musi być. Czasami, tak od dwóch trzech lat jedzonko wege. My się zawsze ucieszymy, kiedy zobaczymy te rzeczy na stole" - zdradził Super Expressowi Paweł Golec.

"Na pewno musi być dobry obiad złożony z dwóch dań. Na to zawsze liczymy i uczulamy organizatorów. My jemy zawsze zupy, więc zawsze musi być zupka i drugie danie, w zależności od regionu. Lubimy kuchnie regionalne i zawsze lubimy sprawdzić, co mają w danym regionie, ale kwaśnica najlepsza jest w Milówce" - dodaje jego brat Łukasz.

Artyści tłumaczą, że wymagany posiłek nie wynika z ich pazerności. 

"jak jedziemy na koncert, to czasem przejeżdżamy przez całą Polskę i nie ma czasu stanąć gdzieś i zjeść normalnie w restauracji, dlatego w tych naszych trasach koncertowych to nie są wygórowane rzeczy" - tłumaczy Edyta Golec.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Golec uOrkiestra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy