Freddie Gibbs usłyszał zarzuty w Austrii
Aresztowany w czerwcu raper został oficjalnie oskarżony przez austriacką prokuraturę o gwałt.
Pochodzący z Indiany raper został zatrzymany na początku czerwca we francuskiej Tuluzie. Dzień później Gibbs został przesłuchany w sprawie.
Zobacz również:
Austriacki wymiar sprawiedliwości wysłał wniosek o ekstradycję rapera do kraju. Teraz Gibbs stanął przed sądem w Wiedniu i usłyszał zarzuty. Gwiazdor został oskarżony o przemoc seksualną wobec osoby bezbronnej lub psychicznie upośledzonej. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia z udziałem rapera miało dojść w 2015 roku, kiedy to Freddie Gibbs przebywał w Austrii przy okazji koncertów promujących album "Shadow of a Doubt". Według oskarżenia Gibbs wsypał spotkanej w klubie kobiecie środki odurzające, a następnie wykorzystał ją, gdy była bezbronna.
Prawnik Gibbsa, Theodor Simon, po raz kolejny oświadczył, że jego klient jest niewinny, a austriacki sąd nadal nie zweryfikował wersji zdarzeń podawanych przez rapera.
"Postawione mojemu klientowi zarzuty o niczym nie świadczą. Freddie Gibbs w stu procentach jest niewinny" - możemy przeczytać.
Simon dodał, że Gibbs będzie chciał udowodnić przed sądem swoją niewinność. Będzie prosił również o możliwość wpłacenia kaucji (we Francji wyszedł z aresztu po wpłaceniu 50 tys. euro). Prawnik zatrzymanego dodał również, że Gibbs chętnie współpracuje z francuskim i austriackim wymiarem sprawiedliwości.