Reklama

FLC: Durst bez klasy, The Strokes boysbandem

Huey Morgan, wokalista grupy Fun Lovin' Criminals skrytykował swych kolegów z branży muzycznej. Fredowi Durstowi z Limp Bizkit zarzucił brak klasy, zaś The Strokes nazwał "boysbandem".

Durstowi oberwało się za wywlekanie na światło dzienne szczegółów romansu z Britney Spears.

"Na szczęście nie znam tego całego Freda, ale jeśli on rzeczywiście stuknął Britney Spears, powinien trzymać gębę na kłódkę. Wtedy miałby szansę znów ją stuknąć" - uważa Morgan.

"To jest proste: albo się ma klasę albo się jej nie ma" - dodaje muzyk, który sam spotykał się m.in. z Nicole Appleton z All Saints i Andreą Corr z The Corrs, nigdy jednak nie zgodził się opowiadać o tym publicznie.

Wokalista nie ukrywa również swej niechęci do zespołu The Strokes, obwołanego przez część prasy największym objawieniem sceny alternatywnej ostatnich lat.

Reklama

"Oni mogą podrywać te wszystkie szczapy. Na mnie nie robią wrażenia, bo są boysbandem" - twierdzi Huey.

"Oni spotkali się w szwajcarskiej szkole z internatem. Są paczką bogatych dzieciaków, którzy się bawią".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Limp Bizkit | Fun Lovin' Criminals | boysband | Guardian | wokalista | morgan | Strokes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy