Reklama

Elżbieta Zapendowska krytykuje Roksanę Węgiel: "Takich jak ona widziałam wiele"

Elżbieta Zapendowska od lat znana jest ze swoich bezpośrednich, krytycznych wypowiedzi. Teraz skomentowała nowe pokolenie polskich wokalistów. Nie oszczędziła m.in. Roksany Węgiel.

Elżbieta Zapendowska od lat znana jest ze swoich bezpośrednich, krytycznych wypowiedzi. Teraz skomentowała nowe pokolenie polskich wokalistów. Nie oszczędziła m.in. Roksany Węgiel.
Elżbieta Zapendowska jest cenioną nauczycielką śpiewu /Mateusz Jagielski /East News

Nauczycielka śpiewu uważa, że polska muzyka pop jest "nudna jak flaki z olejem".

Elżbieta Zapendowska była jurorką w programach rozrywkowych takich, jak "Idol", "Jak oni śpiewają?" czy "Must Be the Music". To właśnie ona była nauczycielką Edyty Górniak, Dody i Gosi Andrzejewicz.

W rozmowie z Plejadą, Zapendowska stwierdziła, że "młodzi ludzie niewiele wiedzą, niewiele umieją i niewiele chcą się nauczyć".

"Mają roszczeniowe podejście do wszystkiego. Uważają, że skoro mają talent, to wszystko im się należy. Bzdura! Ile jest programów promujących ludzi śpiewających? Mnóstwo! Ile jest tam świetnych wokalistów? Całe tłumy. Ilu z nich robi karierę? Prawie nikt. Gdzie jest powód?" - mówiła w wywiadzie. "Ładne śpiewanie to za mało, by osiągnąć sukces" - krytykuje.

Reklama

Podkreśliła, że aby odnieść sukces trzeba mieć wrażliwość i osobowość.

"Ładne śpiewanie to coś poprawnego, a poprawność nie jest interesująca. Trzeba mieć w sobie coś, co przykuje uwagę odbiorców i co spowoduje, że zatrzymają się oni w pół kroku, słysząc nasz głos" - opowiada nauczycielka śpiewu. "Bardzo śmieszy mnie, jak ładnie śpiewające polskie wokalistki mówią, że są artystkami. Nie są! One są po prostu piosenkarkami, które poprawnie wypadają na scenie. To wszystko" - komentuje.

Była jurorka "Idola" zdradziła także, co sądzi o dzieciach robiących karierę. Odniosła się do tego sceptycznie. Powiedziała, że nigdy nie zgodziłaby oceniać dzieci w jakimkolwiek show.

Odniosła się także bezpośrednio do kariery Roksany Węgiel. "Dziewczynek tak zdolnych jak ona słyszałam na swoich warsztatach przynajmniej z dziesięć. Uważam, że to, że robi karierę w tak młodym wieku, zburzy jej życie. Może to i dobrze? Może show-biznes potrzebuje ofiar?" - przestrzegała Zapendowska. "Oczywiście, daj jej Bóg, żeby moje obawy się nie sprawdziły, ale czarno to widzę" - podsumowuje.

Podobne wątpliwości wyraził Tomasz Raczek. "Kilkunastoletnie dziewczyny, wchodzące w show-biznes, drapieżny show-biznes, który nie ma taryfy dla młodych ludzi, tylko traktuje wszystko jedno... Nieważne czy dziewczyna ma 12 lat, 20 lat czy 32 - traktuje je tak samo" - mówił w "Dzień dobry TVN". "To jest risky business. To jest bardzo niebezpieczne" - dodał.

"Mamo, tato Roksany i Viki, idźcie do kina na 'Judy', na ten film. Patrzcie na Renée Zellweger i zastanówcie się, czy zrobiliście wszystko, żeby uchronić swoje córki przed losem Judy" - zaapelował także do rodziców dwóch młodych wokalistek. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Zapendowska | Roksana Węgiel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy