Dostał zawału serca na scenie. Jak się czuje Al Di Meola? Są nowe informacje
Oprac.: Michał Boroń
Po pięciu dniach szpital w Bukareszcie opuścił znany amerykański gitarzysta Al Di Meola. 69-letni muzyk dostał zawału serca na scenie podczas koncertu w stolicy Rumunii. "Wciąż nie mogę uwierzyć, że to się stało" - napisał.
Koncertujący po Europie Al Di Meola 27 września występował w formule akustycznego trio w Bukareszcie. W pewnym momencie zaczął łapać się za klatkę piersiową, po czym z trudem opuścił scenę.
69-letni gitarzysta trafił do szpitala w Bukareszcie na potrzebne leczenie.
Teraz muzyk na Instagramie przekazał najnowsze informacje o stanie swojego zdrowia. Po pięciu dniach opuścił szpital Bagdasar-Arseni w stolicy Rumunii.
"Wciąż nie mogę uwierzyć, że to się stało. Dr Valentin Chioncel uratował mi życie i zawsze będę mu za to wdzięczny, a także jego niesamowitemu zespołowi!" - napisał Al Di Meola.
Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia przekazał m.in. inny wirtuoz gitary - Joe Bonamassa, a także muzycy z różnych stron świata: Ardeshir Farah, Rui Veloso i Ulisses Rocha.
"Dziękuję wam za wasze życzenia, jestem nimi przytłoczony, ale zamierzam odpowiedzieć na każde z nich" - napisał w kolejnym poście Di Meola, dodając, że planuje powrót na scenę w 2024 r.
Kim jest Al Di Meola?
Al Di Meola (Albert Laurence Di Meola) to amerykański gitarzysta jazzowy o włoskich korzeniach, jeden z wirtuozów tego instrumentu. W trakcie swojej blisko 50-letniej kariery muzycznej nagrał kilkadziesiąt albumów, współpracował z wieloma znanymi wykonawcami (m.in. Stevie Wonder, Chick Corea, Jean Luc-Ponty, Luciano Pavarotti, Phil Collins, Santana), zdobywając liczne nagrody i uznanie krytyków.