Doda i Big Cyc to "Świry"
Dorota "Doda" Rabczewska, wokalistka grupy Virgin, zespół Big Cyc, artysta kabaretowy Marcin Daniec i autor popularnego telewizyjnego show Szymon Majewski znaleźli się wśród laureatów studenckiego plebiscytu "Świry 2006". "Świrem za całokształt" nagrodzono satyryka i aktora Jacka Fedorowicza.
Statuetki "Świra" wręczono w poniedziałek, 8 maja, w Katowicach. Organizowany po raz piąty plebiscyt cieszy się coraz większą popularnością. W tym roku swoje głosy oddało w nim, głównie w internecie, ponad 130 tysięcy osób. Od trzech lat gala "Świrów" organizowana jest nie - jak kiedyś - w studenckim klubie, a na prestiżowej scenie katowickiego Teatru Śląskiego.
Definicja "Świra" jest ciągle otwarta. W pierwszych edycjach tej studenckiej nagrody jej laureaci podchodzili do plebiscytu bardzo nieufnie. Dziś w większości chętnie odbierają statuetki, wiedząc, że "Świrem" zostaje się za osobowość, pomysłowość, poczucie humoru i - jak mówią pomysłodawcy nagrody - "pozytywne zakręcenie".
Dwukrotnie "Świra" odbierała podczas gali piosenkarka Doda, wyróżniona tym tytułem także w zeszłym roku. Ponieważ przed rokiem artystka - jak mówiła w poniedziałek odbierając statuetkę - obsypała publiczność dowcipami, z których tylko ona się śmiała, w tym roku ograniczyła się do podziękowań i refleksji, że jej "wewnętrzny świr ewoluuje". Doda dostała "Świra" w kategorii artystów estradowych oraz tytuł "Świra nad Świrami", dodatkowo premiowany talonem na wannę.
Statuetkę zespołu Big Cyc, wyróżnionego "Świrem" w kategorii zespołów muzycznych, "zarekwirowała" kaczka-maskotka, której "ochroniarzem" był wokalista Krzysztof Skiba.
Według Maćka i Pawła, bliźniaków z nagrodzonego "Świrem" w kategorii programów telewizyjnych programu TVP "Duże Dzieci", "Świry" mogą być dodatnie, albo ujemne. Dodatnie to przede wszystkim ludzie z pasją, ujemne to "ludzie niepoważni, którzy udają poważnych i czasem używają słów, których nawet nie znają", czyli najczęściej politycy.
"Świr za całokształt", Jacek Fedorowicz, do niedawna nie uważał się za świra, a nawet - jak mówił odbierając nagrodę - przypuszczał, że jest najnormalniejszy na świecie.
"To chyba potwierdza słuszność wyboru, bo każdy szurnięty uważa, że jest normalny" - skomentował, dziękując żonie, że "tyle lat wytrzymała ze świrem". Fedorowicz ma nadzieję, że jest "Świrem" dodatnim.
"Świrem" dla artystów kabaretowych wyróżniono Marcina Dańca, który przyznał, że kiedy kilka lat temu organizatorzy plebiscytu po raz pierwszy powiadomili go o nominacji do tej nagrody, poczuł się niepewnie i zaczął szukać wymówek, aby jej nie odebrać. Jak mówił, nie mógłby wtedy powiedzieć czteroletniej córce, że "dostał świra". Teraz odebrał go chętnie.
W kategorii programów telewizyjnych wygrały "Duże Dzieci" - program TVP 2, w którym dzieci po swojemu mówią o świecie.
"Patrząc na to co się dzieje w dzisiejszej Polsce, dostać świra to żaden problem" - bagatelizował jeden z odbierających nagrodę bliźniaków.
W kategorii osobowości telewizyjnych "Świrem" został autor show w TVN Szymon Majewski, którego reprezentowali parodyści z popularnych "Rozmów w tłoku"; tym razem wcielili się m.in. w rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który ustami parodysty zapewniał, że on i rząd udowodnią, że zasłużyli na tę nagrodę.
"SuperŚwirem" nagrodzono "Antylistę" Michała Figurskiego i Kuby Wojewódzkiego, emitowaną w "Antyradiu". Odbierając statuetkę Figurski nie uciekał od polityki; ubolewał, że założył się z Wojewódzkim o "przednią jedynkę", że Andrzej Lepper zostanie wicepremierem; przestrzegał też przed nauką roman-tyzmu w szkołach po powołaniu nowego szefa resortu edukacji.
Plebiscyt "Świry" organizują studenci górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej im. Wojciecha Korfantego w Katowicach. Galę wręczenia statuetek uświetniły występy artystów, m.in. Andrzeja Dąbrowskiego i zespołu Sumptuastic, a także kabaretów Koń Polski i Ani Mru Mru.