DJ Deeon nie żyje. Miał 56 lat
Oprac.: Mateusz Kamiński
DJ Deeon nie żyje. Producent był pionierem podgatunku ghetto house w latach 90. w Chicago. Miał 56 lat.
Informację o śmierci DJ Deeon potwierdził administrator jego strony na Facebooku. "Z przykrością informuję, że legendarny artysta, producent, DJ, właściciel wytwórni i mój przyjaciel Deeon 'DJ Deeon' Boyd zyskał dziś skrzydła" - napisał. "Rodzina dziękuje za wsparcie i ogłosi ustalenia w najbliższych dniach. Dziękujemy za zrozumienie" - dodano.
Nie poinformowano, jaka była przyczyna śmierci artysty. Rzecznik prasowy wspomniał jednak, że DJ "walczył z ciągłymi problemami zdrowotnymi i powikłaniami sercowymi. Odszedł spokojnie w szpitalu z rodziną wokół siebie".
DJ Deeon miał duże problemy ze zdrowiem na przestrzeni ostatnich lat. Walczył z rakiem, przeszedł udary mózgu. Cierpiał na cukrzycę, miał także operację wszczepienia poczwórnych bajpasów. Amputowano mu nogę, a kilka dni temu zamieścił zdjęcie ze szpitala z podpisem "módlcie się za mnie".
DJ Deeon nie żyje. Kim był?
DJ Deeon wraz z innymi DJami house'owymi współtworzył nurt ghetto house opierający się na automatach perkusyjnych 808 i 909 oraz zawierającymi podteksty erotyczne tekstach. Innymi członkami grupy byli Traxman i DJ Slugo.
Za wkład w rozwój gatunku Daft Punk w utworze "Teachers" (1997) wspomniało o DJ-u. Teraz artyści oddają hołd legendarnemu muzykowi.
"Bardzo mi smutno na wieść o śmierci DJ Deeona. Wraz z Paulem Johnsonem nauczył mnie tak wiele o tym, jak działa rytm w muzyce tanecznej. Udało mu się wydestylować tak wiele groove'u w tak niewielu elementach. Naprawdę jestem jego dłużnikiem" - napisał Mathew Herbert, brytyjski DJ.
"Ponad 30 lat i tyle cholernych wspomnień. Playground Productions 4 Life... Nigdy nie będzie drugiego DJ-a Deeona, DJ-a Slugo i DJ-a Miltona (DJs On The Low). Na zawsze zmieniliśmy świat Ghetto House/Juke. Będzie nam ciebie brakowało, bracie. Nie tylko mnie, ale całemu światowi. Zostawiłeś po sobie ślad, którego nie da się usunąć!" - napisał jego współpracownik DJ Slugo.