Dezire o Eurowizji
- Rynek jest tak nieprzewidywalny, że stać się może tak naprawdę wszystko - tak o krajowym finale 51. Konkursu Piosenki Eurowizja w rozmowie z INTERIA.PL mówią Maja Studzińska i Ania Rusowicz, wokalistki grupy Dezire. Dziewczyny na sobotnim koncercie (28 stycznia) zaprezentują zaśpiewany po angielsku utwór "Good Girl", utrzymany w stylistyce r'n'b.
O udziale w eliminacjach do Eurowizji członkinie Dezire myślały już wcześniej. Na start zdecydowały się jednak dopiero teraz.
- Rok temu było jeszcze za wcześnie, bo taki gatunek jak my uprawiamy, nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Stwierdziliśmy, że skoro jednak pokazały się różne egzotyczne numery w tym popowym festiwalu, to znaczy, że już nie ma ograniczeń i spróbujemy swoich sił - powiedziały Maja i Ania w rozmowie z INTERIA.PL.
- Spróbowałyśmy bez żadnego ciśnienia i udało się awansować. Było to dla nas zaskoczenie. Cieszymy się, że się dostałyśmy, ale nadal pamiętamy, że to kawałek r'n'b, a nie popowy. To nie jest repertuar eurowizyjny, dlatego wolimy się na nic nie nastawiać - opowiadają wokalistki.
Ich zdaniem jest kilku wykonawców, którzy mają większe szanse na zwycięstwo ("dużą popularność mają Ich Troje" - mówią).
- Gdyby się jednak okazało, że publiczność mamy awangardową, która doceniała nasze starania i ciężką robotę, to chętnie udźwigniemy ten ciężar i pojedziemy do Aten godnie reprezentować kraj jako ekipa r'n'b - zaznaczają członkinie Dezire.
- Chcemy skupić się przede wszystkim na wokalach. W kawałku w wersji singlowej tych wokali jest bardzo wiele, nie chcieliśmy tego stracić. Dlatego mamy ze sobą trzy zawodowe chórzystki, które będą pomagać nam wokalnie.
- Postaramy się też wyglądać nie najgorzej, choć obejdzie się bez gołębi, fajerwerków, balonów i płomieni. Chcemy, żeby było solidnie i jakościowo fajnie - mówią zgodnie Maja Studzińska i Ania Rusowicz.
Zobacz galerię zdjęć z planu teledysku "Good Girl" grupy Dezire.
A kto Twoim zdaniem powinien reprezentować Polskę na Eurowizji? Zapraszamy do głosowania w naszej ankiecie!