Reklama

Cemetary: Mathias Lodmalm odchodzi

"Na dobre opuszczam Cemetary i scenę" - zdecydowanie oświadczył pod koniec maja lider grupy, wokalista i gitarzysta Mathias Lodmalm. Istniejąca - z przerwami - od 1990 roku szwedzka formacja ma w swojej dyskografii sześć dużych albumów, w tym najnowszy "Phantasma", wydany pod koniec lutego. W przygotowanym oświadczeniu, Mathias przedstawia własne poglądy na temat aktualnej kondycji muzyki metalowej.

Oto obszerne fragmenty oświadczenia przesłanego do mediów przez Mathiasa Lodmalma:

"Mam już dość ludzi, z którymi robię interesy. Relacje z nimi, najprościej mówiąc, zabiły we mnie resztki inspiracji, jakie jeszcze we mnie została dla robienia czegokolwiek więcej w całym tym bałaganie. W szambie pirotechnicy mogą spowodować wiele kłopotów, dlatego najlepiej je opuścić zanim wybuchnie! To wyjaśnia, dlaczego czuję się całkiem dobrze. Czasami sam nie wiem, czy jestem iskrą zapalną, czy szambem, a może wszystkim, co wysadza moją własną d***!".

Reklama

"Życie idzie do przodu, a ja wraz z nim. Nie jestem osoba rozpamiętującą to, co było i może z tego względu nie pasuję do tych kolesi. Jestem futurystą. Jestem szczęśliwy, że mogę iść dalej, tak dla samego siebie, jak i muzyki. Robienie muzyki dla podtrzymania jakiegoś głupiego ego, czy składania oświadczeń, nigdy nie było częścią mnie. Przyjmuję i produkuję wszystko, co do mnie przychodzi, i co jest w zgodzie z moimi uczuciami".

"Prędzej czy później, sceny i style zamienią się w strefy wpływów, utrzymywania władzy, pieniędzy i komfortu. Przestaną być polem dla kreatywności".

"Scena metalowa osiągnęła swój szczyt wieki temu i dziś oglądamy kolejny recykling starych dinozaurów polujących na swój ostatni wkład pieniężny do emerytury. Kolejna światowa trasa, kolejny powrót, kolejna reanimacja starego brzmienia dla chwilowego zainteresowania i zainkasowania pieniędzy. To nie są już pie******* lata 80.? Czyż nie?".

"Muzyka zawsze była dla mnie pierwszą i jedyną miłością. Poświęciłem jej całe moje życie. W większości przypadków było to naprawdę głupie i zaj******* ciężkie. Nie czuję w sobie żalu, jedynie wielką miłość i jasną wizję moich przyszłych przedsięwzięć".

"Wiele rzeczy można o mnie powiedzieć i większość z nich będzie prawdziwa. Nie zwracajcie na nie uwagi, poza jedną - moją miłością i szczerością w tym, co robię. Nigdy nikogo nie udawałem - to wszystko było prawdziwe. Kochacie to lub nienawidźcie, ale pamiętajcie, że zawsze podążałem za głosem mego serca. Aż do samego pie******* końca, skupiałem się tylko na tym".

"Tak czy inaczej, czas ruszać w drogę. Jeszcze tylko jedno zdanie - najwspanialsze chwile w tym wszystkim były związane z WAMI!" - kończy Mathias.

Na "Phantasma" (Black Mark Records, 2005), ostatnim albumie Cemetary, znalazło się 9 utworów, napisanych i zarejestrowanych w różnych miejscach na terenie Chin, USA i Skandynawii, podczas podróży Lodmalma po świecie. Skończenie całości zajęło muzykowi cztery lata. Za muzykę i produkcję odpowiedzialny był wyłącznie Mathias.

Muzyka zawarta na "Phantasma" znacząco różni się od wcześniejszych dokonań zespołu. Firmową do tej pory melodyjność Cemetary zastąpiła w dużej mierze elektronika i zdecydowanie mroczniejszy klimat.

Jaka przyszłość czeka Cemetary? Czy inni muzycy, którzy na przestrzeni lat związani byli z tą grupą, będą kontynuować działalność pod tą nazwą? Na te i wiele innych pytań, jak na razie brak odpowiedzi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy