Bono krytykuje Polskę. Odpowiada mu Krystyna Pawłowicz
Na słowa krytyki, jakie Bono wypowiedział pod adresem Polski i Węgier, szybko odpowiedzieli polscy politycy. Wśród nich znalazła się Krystyna Pawłowicz.
Lider irlandzkiej grupy U2 od dawna znany jest ze swojego polityczno-społecznego zaangażowania. Od wielu lat spotyka się z najważniejszymi osobami na świecie za co został m.in. nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla.
Zobacz również:
W Waszyngtonie Bono wzywał członków Kongresu, by podjęli natychmiast działania w celu rozwiązania kryzysu imigracyjnego w Europie i narastającej fali nacjonalizmu.
To wówczas właśnie podkreślał, że nacjonalizm to zagrożenie. I zaznaczył, że niektóre europejskie kraje coraz silniej odwracają się w stronę skrajnie prawicowych poglądów. Powiedział, że to już jest nawet "hipernacjonalizm" i tu wymienił Polskę oraz Węgry.
Wypowiedź gwiazdora wywołała sporo emocji wśród lokalnych polityków. W programie "Fakty po Faktach" na ten temat dyskutowali Krzysztof Łapiński z PiS-u oraz Michał Kamiński z PO.
Na komentarz w sprawie zdecydowała się również posłanka Krystyna Pawłowicz (pisownia oryginalna):
"Pewien pieśniarz, niejaki Bono odstawił na chwilę instrument muzyczny i niestety przemówił. Powiedział tylko to, co wiedział,czyli niewiele. A dowiedział się od europejskich lewaków. Że Polska i Węgry są "hipernacjonalistyczne". Miało być krytycznie, a wyszedł piękny komplement dla nas."
"Panie Bono, hiperinternacjonalisto! Niemcy mają dla Pana ok.73 tysiące muzułmanów. Nie wiedzą gdzie i komu ich upchnąć. Są dla Pana, do zabrania od razu, z dostawą do domu, na rancho lub do apartamentu" - możemy przeczytać na Facebooku Pawłowicz.
W sieci pojawiły się również akcje prawicowych środowisk. Chcą oni bojkotować muzykę Bono i U2.