Reklama

Black Rob pożegnał DMX-a. Sam jest przykuty do łóżka

Nagranie z Black Robem mocno zaniepokoiło fanów. Raper pożegnał zmarłego DMX-a ze szpitalnego łóżka.

Nagranie z Black Robem mocno zaniepokoiło fanów. Raper pożegnał zmarłego DMX-a ze szpitalnego łóżka.
Black Rob ma poważne problemy ze zdrowiem /Brad Barket /Getty Images

Legenda hip hopu DMX (Earl Simmons) zmarł 9 kwietnia w wieku 50 lat. Raper do szpitala w Nowym Jorku trafił tydzień wcześniej z powodu ataku serca. W niektórych doniesieniach medialnych pojawiały się informacje, że powodem tego było przedawkowanie narkotyków, ale nie zostało to oficjalnie potwierdzone.

Po tygodniu przebywania na oddziale intensywnej terapii rodzina podjęła decyzję o odłączeniu gwiazdora od aparatury podtrzymującej życie.

"Z wielkim smutkiem informujemy, że kochany przez wszystkich DMX, czyli Earl Simmons, zmarł w wieku 50 lat w White Plains Hospital. Przez ostatnie dni, gdy był podłączony do aparatury podtrzymującej jego życie, czuwała przy nim rodzina. Earl był wojownikiem i walczył do samego końca. Kochał swoją rodzinę całym swoim sercem i uwielbiał spędzać z nią czas. Jego muzyka (posłuchaj!) inspirowała miliony fanów na całym świecie, a jego dorobek będzie z nami na zawsze" - czytamy w oświadczeniu przekazanym do mediów.

Reklama

Rapera pożegnali najważniejsi przedstawiciele hip hopu w Stanach Zjednoczonych. Zrobił to też Black Rob. Jednak jego nagranie, które na swoim Instagramie opublikował DJ Self, przeraziło fanów.

"Módlcie się za Black Roba" - napisał. Raper w trakcie krótkiego nagrania z wielkim trudem mówił o swoim stanie i DMX-ie. "Ból jest nie do zniesienia" - dodał.

W kolejnym poście na Instagramie DJ Self przyznał, że nie opiekuje się raperem, a jedynie dał mu możliwość szerszego pożegnania przyjaciela (konto Selfa na Insta to 933 tys. obserwujących). Rob miał tymczasowo opuścić szpital, jednak jego nerki znów przestały pracować.

Black Rob, czyli Robert Ross, to pochodzący z Nowego Jorku raper działający w wytwórni Bad Boy. Nagrał trzy płyty, a jego największym przebojem był numer "Whoa!" z 2000 roku.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DMX
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy