Billie Eilish w "Saturday Night Live". Prawa grawitacji złamane
Bilie Eilish była pierwszym muzycznym gościem nowego sezonu "Saturday Night Live". Wokalistka postanowiła swój występ urozmaicić w zaskakujący sposób.
Autorka jednej z najpopularniejszych płyt tego roku - Billie Eilish - była pierwszą muzyczną gwiazdą nowego sezonu "Saturday Night Live". Oprócz niej w programie pojawił się Woody Harrelson. To właśnie aktor zapowiadał występy młodej Amerykanki.
Podczas pierwszego wejścia Eilish skorzystała ze specjalnej, obrotowej sceny, dzięki której wydawało się, że tańczy na suficie. Artystka wykonała także utwór "i love you". Na scenie towarzyszył jej brat, Finneas (sprawdź!).
Billie Eilish wykorzystała wizytę w programie, by zabrać głos w sprawie działań na rzecz klimatu. W specjalnej odezwie do widzów artystka powiedziała:
"Miliony ludzi na całym świecie błagają swoich liderów, by zwrócili uwagę na kwestię klimatu. Ziemia nagrzewa się w bezprecedensowym tempie, lodowce topnieją, poziom oceanów wzrasta, zwierzęta są zatruwane, a lasy płoną. Zegar tyka" - stwierdziła.
Przypomnijmy, że w 2020 roku Billie Eilish ruszy w światową trasę koncertową. Na razie na mapie trasy nie znalazła się Polska.
Gwiazda zapowiedziała, że na każdym koncercie fani będą mogli wnieść na teren obiektu własne butelki, dostępna będzie bezpłatna woda do picia, a plastikowe słomki będą zakazane. W każdym obiekcie znajdzie się Billie Eilish Eco-Village, w którym będzie można znaleźć informacje, jak działać na rzecz środowiska.
Według informacji serwisu Variety podczas tournée nie zabraknie również obrotowej sceny, która pojawiła się w "Saturday Night Live".