Bez Cenzury: Szybki strzał
"Reprezentuję siebie" to blisko 11-minutowy singel warszawskiego składu Bez Cenzury, w którego nagraniu wzięło udział aż 26. zaprzyjaźnionych z formacją MC's. O utworze, który promuje album "Klasyk", i teledysku, który już teraz możecie oglądać na naszych stronach, portalowi INTERIA.PL opowiedział Ero - obok Łysola i Siwersa, jeden z członków składu Bez Cenzury.
W teledysku, oprócz gospodarzy z Bez Cenzury, gościnnie wystąpili czołowi reprezentanci warszawskiej sceny hip hopu ulicznego. W utworze pojawili się raperzy z Zip Skład, THS Klika, Hemp Gru, JWP Mafia, Juras&Wigor, Renesens, Reposta, Wwarstwa i inni.
- Wszystkie osoby, które wystąpiły w numerze, to moi znajomi. Bez Cenzury nie chcieli mieć zbyt wielu gości na płycie, dlatego postanowiliśmy zaprosić znajomych do jednego tylko utworu.
- To było dość spontaniczne. Bo zebranie 26. osób na jednym kawałku jest dosyć trudne. Na szczęście znajomi byli dosyć mobilni. W pierwotnym zamyśle w kawałku mieli wziąć udział jeszcze Pezet i Pona, ale się nie wyrobili.
- Numer miał być stricte warszawski. Zaprosiliśmy MC's tylko z naszego miasta. Był szybki telefon, a ten kawałek jest tak naprawdę trochę freestylem. Bo nikt nie dostał bitu do domu, a każdy tylko mniej więcej wiedział, o czym jest ten numer.
- Wszyscy przyjeżdżali do studia Siwersa i na kolanie musieli napisać tekst. Każdy po osiem wersów. I wrzucaliśmy to na miejscu. To był taka spontaniczna akcja.
- Jeśli chodzi o klip, to wszyscy byli powiadomieni miesiąc wcześniej o dacie kręcenia. Niestety, jedyną osobą, która nie zdążyła przybyć na plan, był Juras.
- Miał jakieś zawody na Węgrzech i się nie wyrobił. A reszta zebrała się w jednym miejscu tego samego dnia i skręciliśmy klip. To był taki szybki strzał.
- Były jeszcze dokręcane ujęcia, ale to już reżyser jeździł z kamerą po wszystkich osiedlach i filmował to, co go interesowało - powiedział nam Ero.
Dodajmy, że płyta "Klasyk" trafi do sklepów 23 lutego.