"The Voice of Poland" o fanpage'u dla Kasi Markiewicz: Niesmak i żal
Facebookowy fanpage "Bijemy rekordy polubień dla Kasi Markiewicz" okazał się tzw. farmą fanów, która została sprzedana za 2 tys. zł. "Wywołuje [to] nasz niesmak i żal" - czytamy na oficjalnej stronie programu "The Voice of Poland", którego zmarła 23 marca Kasia Markiewicz była uczestniczką.
Kasia Markiewicz zmarła 23 marca w wieku 38 lat. Historię chorej na raka wokalistki poznaliśmy podczas przesłuchań w ciemno w "The Voice of Poland". Jako jedyna niemal w ostatniej chwili swój fotel odwróciła Justyna Steczkowska. Kasia Markiewicz w programie zaśpiewała utwór "Dreamer" Ozzy'ego Osbourne'a.
Kiedy okazało się, że wokalistka wyczerpała wszystkie możliwe sposoby leczenia (m.in. cztery chemioterapie), postanowiła spełniać swoje marzenia, m.in. zaśpiewać publicznie i poddać swój talent ocenie specjalistów.
Po śmierci uczestniczki "The Voice of Poland" powstał fanpage "Bijemy rekordy polubień dla Kasi Markiewicz", który w krótkim czasie zebrał ponad 180 tys. fanów. Wówczas został wystawiony na sprzedaż w serwisie aukcyjnym za 2 tys. zł. Sprawę opisał serwis Antyweb.pl.
"Jeśli to wszystko jest prawdą, sprzedawca zasłużył na miano hieny cmentarnej" - komentuje Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP.
Na oficjalnej stronie "The Voice of Poland" pojawiło się specjalne oświadczenie w tej sprawie, mające przestrzegać przed farmami fanów (wcześniej głośno było o podobnej sprawie "Bijemy rekord polubień dla Łukasza Berezaka", nieuleczalnie chorego 10-letniego wolontariusza Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy).
"Tworzenie w celach zarobkowych tzw. farm fanów, bazujących na ludzkiej tragedii, powinno spotkać się z powszechnym potępieniem. (...) To smutne, że tego typu praktyki stają się coraz bardziej nagminne, prowadząc do niedopuszczalnej komercjalizacji uczuć.
Kasia była wspaniałą osobą, która inspirowała rzesze fanów programu. Dlatego świadomość, że fan page, który początkowo wydawał się słuszną inicjatywą człowieka poruszonego jej historią, obecnie będzie służył celom zarobkowym, wywołuje nasz niesmak i żal. Prawie 200 tys. osób, które z potrzeby serca zaangażowało się w ruch początkowo nie wykazujący żadnych znamion oszustwa, zostało zmanipulowanych i wykorzystanych" - czytamy na stronie "The Voice of Poland".