"The Voice of Poland": Co warto zapamiętać z szóstej edycji?

Szósta edycja "The Voice of Poland" przeszła do historii. Powoli fani programu odliczają dni do kolejnej jesieni, Krzysztof Iwaneczko w pocie czoła pracuje w studiu, a my podsumowujemy, co ciekawego wydarzyło się w tej edycji programu.

Krzysztof Iwaneczko wśród reszty uczestników "The Voice of Poland"
Krzysztof Iwaneczko wśród reszty uczestników "The Voice of Poland"Jacek DomińskiReporter

Najlepszy występ na castingach

Właściwie, gdy myślisz się o pierwszych występach uczestników, szybko do głowy przychodzą trzy nazwiska: Krzysztof Iwaneczko, Tobiasz Staniszewski oraz William Prestigiacomo. Jednak tutaj zaskoczymy i postawimy na Włocha, który energią podbił serca jurorów.

Zobacz występ Williama Prestigiacomo:

Najlepszy występ na bitwach

Tutaj bez najmniejszych wątpliwości można postawić na duet Asteya Dec - Tobiasz Staniszewski, którzy pokazali, jak należy razem współpracować na scenie.

Zobacz występ duetu Dec - Staniszewski:

Najgłupsze zachowanie na castingach

Pyskowanie Piotra Waśkowskiego musiało ustąpić łapaniu za pośladki Edyty Górniak przez Adriana Wojtkowa. Uczestnik furory nie zrobił, bo odpadł jeszcze przed odcinkami na żywo, ale w sumie sam przyznał, że do programu przyszedł w innym celu.

Zobacz incydent z Adrianem Wojtkowem:

 Najbardziej kolorowy uczestnik

W tej kategorii zwycięzcą może być tylko i wyłącznie Piotr "Elton" Waśkowski. Zaczął od zwracania uwagi trenerom, a następnie wypadł naprawdę nieźle w bitwach, gdzie postanowił zaprezentować swoje niebanalne umiejętności taneczne. To niestety nie pomogło i Waśkowski odpadł na tym etapie. Może się pocieszać, że była to porażka w niezłym stylu, a w dodatku z przyszłym finalistą, Williamem Prestigiacomo.

Zobacz, jak Piotr Waśkowski walczył na castingu:

Najprzystojniejszy uczestnik

Maciej Grenda. Jego uroda tak mocno działała na fanki, że te przepchnęły go aż do półfinału programu. On również musiał uznać wyższość sympatycznego Włocha. Warto wspomnieć, że swoim urokiem osobistym Grenda oczarował również Edytę Górniak.

Maciej Grenda na castingach:

Najładniejsza uczestniczka

Kategoria niezwykle subiektywna, dlatego też nie rozstrzygniemy jej całkowicie. Na pewno wdziękami w przyszłości kusić swoich fanów będą m.in. Ana Andrzejewska, Asteya Dec, Sara Girgis oraz Kasia Malenda.

Zobacz wysęp Any Andrzejewskiej z finału:

Największe zaskoczenie

Anę Andrzejewską z drużyny Górniak można uznać również największym zaskoczeniem całej edycji programu. Dziewczyna, która była o krok od porażki w bitwach, gdzie zapomniała słów piosenki, w kolejnych programach pokazała swoje umiejętności, co ostatecznie sprawiło, że zajęła trzecie miejsce i stała się najlepszą wokalistką całej edycji.

Zobacz występ Any Andrzejewskiej na bitwach:

Największe rozczarowanie

W tej kategorii można rozpatrywać zbyt wczesne odpadnięcie Piotra Tłustochowicza. Uczestnik z tak wielkim talentem powinien zajść wyżej. Niestety, czasem werdykt widzów nie jest sprawiedliwy.

Zobacz występ Piotra Tłustochowicza z nokautu:

Najlepszy trener

Wydaje się, że największą kuźnię talentów miała pod swoimi skrzydłami Maria Sadowska. Nie chodzi tylko o zwycięzcę, czyli Krzysztofa Iwaneczkę, ale wydaje się, że Kasia Malenda, Asteya Dec (przejęta od Tomsona i Barona) oraz Patryk Skoczyński mogą w przyszłości zrobić karierę w muzyce.

Najbardziej barwna postać wśród trenerów

Tutaj wyróżnić trzeba niewątpliwie Andrzeja Piasecznego. Początkowo mu zupełnie nie szło, jednak z każdym odcinkiem się rozkręcał. Dodatkowo trzeba pochwalić jego kąśliwy język oraz częste cytaty i ich rozstrzał. Piasek przytaczał bowiem zarówno Karola Marksa jak i Bruce’a Lee.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas