Startuje "The Voice of Poland". Widzowie mogą być pewni emocji

W sobotę, 2 września, o godzinie 20:05, na antenę TVP2 powraca jeden z najpopularniejszych programów rozrywkowych w Polsce - "The Voice of Poland". Na co mogą liczyć fani talent show oraz jak w roli trenera poradzi sobie Michał Szpak? O tym dowiemy się już podczas dwóch pierwszych odcinków.

Trenerzy "The Voice of Poland" wybiorą po raz ósmy najlepszy głos w Polsce
Trenerzy "The Voice of Poland" wybiorą po raz ósmy najlepszy głos w PolsceTVP

"The Voice of Poland" powraca na antenę Telewizji Polskiej po rocznej przerwie. W tym czasie doszło do minimalnych zmian personalnych w składzie trenerskim. Natalia Kukulska, która rozpoczęła przygotowania do nagrań nowej płyty, została zastąpiona przez Michała Szpaka.

Popularny wokalista tym razem w talent-show po raz pierwszy będzie oceniał. O swoim zainteresowaniu tego typu programami Szpak mówił już w marcu, kiedy to pojawił się jako gość "O! Polskie przeboje".

- Mi się to bardzo podoba i myślę, że jest to fajna przygoda. Miło jest posłuchać młodych ludzi, którzy rozpoczynają swoją drogę i przeżywać razem z nimi ten moment "pierwszego razu" - mówił Szpak.

Wokalista przyznał w rozmowie z Interią, że doświadczenie, jakie zdobył w "X Factorze", w którym występował w 2011 roku (zajął drugie miejsce w pierwszej edycji programu, przegrywając jedynie z Gienkiem Loską), pomogło mu lepiej podchodzić do występów uczestników.

- Byłem dla nich wyrozumiały i nie zwracałem aż tak ogromnej uwagi na niedokładności i niedociągnięcia wokalne. Sam wiem z doświadczenia, że wystarczy źle wziąć oddech na samym początku i cała piosenka może zostać "położona". Starałem się też oceniać ich barwę oraz brałem pod uwagę to, czy są osobowościami - mówił.

Michał Szpak o udziale w "The Voice of Poland"Artur ZawadzkiReporter

Ostatecznie marzenie Michała Szpak stało się faktem, a wokalista dołączył do starszych stażem trenerów - Andrzeja Piasecznego, Marii Sadowskiej oraz Tomsona i Barona.

Wbrew plotkom pojawiającym się krótko po castingach, które sugerowały, że Szpak nie można znaleźć wspólnego języka z innymi trenerami, koledzy ze składu sędziowskiego darzą go ogromną sympatią.

- Stworzyliśmy wspaniałą rodzinę. Gdyby tak nie było, nie czułbym się dobrze i pewnie zdjęcia nie trwałyby czterech dni, a osiem. Zrobiliśmy to szybko, sprawnie i z wielkim poczuciem humoru - wyjaśniał Szpak.

- Cieszyliśmy się, że doszedł człowiek, którego znamy i lubimy - mówił Tomson krótko przed startem programu. 

Zaangażowanie Michała Szpaka do programu to bezsprzecznie największa zmiana przed ósmą edycją show. Do składu prowadzących (Tomasz Kammel, Barbara Kurdej-Szatan, Maciek Musiał) dołączyła również Marcelina Zawadzka. Czego jeszcze mogą spodziewać się widzowie? Przede wszystkim niezapomnianych emocji i wielu niespodzianek.

- Ciężko spodziewać się czegoś po programie, który zaskakuje od samego początku. Mamy nowy skład trenerski, a ponadto wciąż siedzimy tyłem, nic się tutaj nie zmieniło. Dajemy się zaskoczyć za każdym razem, gdy uczestnik wychodzi na scenę - komentował Tomson.

W programie nie unikniemy również rywalizacji między trenerami i zaciekłych batalii o zawodników.

- Każdy buduje własną drużynę i na tej przestrzeni dochodziło do ostrych walk, ale one musiały się odbyć, a prywatnie zawsze przybijamy sobie piątki - opowiadał Baron.

Głównym celem talent show TVP jest wypromowanie wokalisty, który wkrótce osiągnie sukces. Maria Sadowska podkreślała w rozmowie z Interią, że nie zawsze chodzi o zwycięstwo, a o wypromowanie swojej osoby. Przypomnijmy, że mimo braku zwycięstwa świetnie w branży poradzili sobie m.in. Natalia Nykiel, Sarsa, Kasia Sawczuk i Michał Sobierajski.

- W pewnym sensie "The Voice" jest jak szkoła muzyczna, gdzie przechodzi się przyśpieszony kurs show-biznesu - mówiła trenerka, dodając - odkryjmy kilka talentów, a nie tylko jeden. Nie chodzi przecież o jedną osobę.

Co natomiast powinna mieć osoba, która chce wyróżnić się na tle innych uczestników? Przede wszystkim, co podkreślają trenerzy oraz uczestnicy poprzednich edycji, pomysł na siebie. Bez niego nawet zwycięstwo w "Voice" nie da zbyt wiele.

Mile widzianymi elementami są również charyzma, osobowość i oczywiście dobry wokal.

- Spotykam tutaj ludzi z ogromną pasją, chęcią, determinacją i wolą, żeby coś zrobić. Tego im zawsze zazdroszczę i powtarzam, że uczestnictwo w tym programie na kolejnych jego etapach, jest ich wyborem - opowiadał Piaseczny.

Kto w tej edycji oczaruje trenerów, a kto sprawi, że widzowie do ostatniego odcinka będą podzieleni? Tego stopniowo dowiadywać będziemy się od 2 września!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas