Kasia Sawczuk: Cichy, niewinny aniołeczek?

Finalistka "The Voice Of Poland" Kasia Sawczuk przyznała, że w półfinale programu... musiała trochę udawać.

Kasia Sawczuk w nietypowej dla siebie roli drapieżnej kobiety (fot. Piotr Andrzejczak)
Kasia Sawczuk w nietypowej dla siebie roli drapieżnej kobiety (fot. Piotr Andrzejczak)MWMedia

Przypomnijmy, że w półfinale czwartej edycji "The Voice Of Poland" Kasia Sawczuk zaśpiewała "Black Velvet" Alannah Myles.

Eteryczna licealistka tym razem przeobraziła się w pewną siebie, drapieżną, a nawet uwodzicielską kobietę.

"Wszyscy myśleli, że jesteś takim cichym niewinnym aniołeczkiem" - zauważył Marek Piekarczyk.

"Pokazałaś telewidzom swoją inną twarz" - dodała Justyna Steczkowska.

W programie "Pytanie na śniadanie" Kasia Sawczuk przyznała, że nie było to dla niej łatwe.

"To było ciężkie. Do tej pory nie czułam się pewnie na scenie. Tutaj bardziej musiałam to zagrać, że rzeczywiście stoję na scenie pewnie, twardo. Takie było moje zadanie" - wyjaśniła finalistka "The Voice Of Poland".

Kasia Sawczuk przed finałem "The Voice Of Poland":

TVP / x-news

Zobacz półfinałowy występ Kasi:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas