Ernest Staniaszek: Tysiąc nieprzeczytanych wiadomości

Przypomnijmy - w finale "The Voice Of Poland" Ernest Staniaszek, samouk z Piotrkowa Trybunalskiego, zajął 2. miejsce, przegrywając jedynie z Mateuszem Ziółko.

Podczas "przesłuchań w ciemno" odwrócili się wszyscy jurorzy show i zażarcie walczyli, by mieć go w swojej drużynie. Co więcej, trenerzy poprosili 24-latka o bis. Ostatecznie wokalista wylądował w drużynie Marka Piekarczyka.

"Chciałam ci powiedzieć w imieniu kobiet w Polsce, że kiedy śpiewasz, wszystkie się rumienimy" - słodziła w finale "The Voice Of Poland" Edyta Górniak.

Po programie przyszła pora na kolejny krok. Zespół Ernesta - Amnezja - po raz pierwszy w karierze ruszył w trasę koncertową. Po 10 latach działalności! W przygotowaniu jest też debiutancka płyta grupy. Muzyka, jaką będzie można na niej usłyszeć, to najbliższe sercu zespołu połączenie energii hard rocka i ciepłej barwy bluesa.

- Kiedy zaczynaliśmy grać, mieliśmy po kilkanaście lat i dopiero się uczyliśmy, odkrywaliśmy jak powinna brzmieć nasza muzyka. Droga, która przeszliśmy, pozwoliła nam świadomie tworzyć to, co będzie odzwierciedleniem naszych potrzeb. Teraz jesteśmy gotowi - zapewnia Staniaszek w rozmowie z INTERIA.PL.

Ernest zaperza się, gdy słyszy, że "występował z Guano Apes czy Alter Bridge".

- Koncert z Guano Apes czy Alter Bridge wyglądał w ten sposób, że graliśmy z nimi na Ursynaliach, faktycznie na jednej scenie, z tą różnicą, że oni grali o godzinie 21, a my o 17 - skromnie precyzuje wokalista.

Staniaszek nie ukrywa jednak, że po programie zainteresowanie nim i jego działalnością wzrosło niebotycznie. Od zera do ogólnopolskiej rozpoznawalności.

Polubiły Ernesta, uchodzącego za największego przystojniaka w "The Voice", zwłaszcza dziewczęta - konia z rzędem temu, kto na facebookowym profilu wokalisty znajdzie choćby dwa komentarze facetów. Rozpętana tamże dyskusja o tym, czy Ernest powinien zmienić fryzurę, rozcięgnąła się na kilkadziesiąt komentarzy.

- W trakcie trwania programu dostałem tyle wiadomości, że w skrzynce wciąż jest niemal tysiąc nieprzeczytanych - biorąc pod uwagę, ile rzeczy dzieje się teraz w moim życiu, mimo wielkiej chęci nie jestem w stanie odpisywać każdemu, chociaż staram się znaleźć na to czas. Bardzo cenię kontakt z fanami i wszystkimi, którzy mi kibicują i uwierzyli w mój sukces. Tym bardziej zapraszam wszystkich na koncerty, gdzie zawsze jest okazja, żeby chwilę porozmawiać i wymienić uśmiechami - zachęca Ernest.

Ale nie samym uwielbieniem dziewcząt żyje artysta. Trzeba jeszcze coś grać. Frontman Amnezji uważa, że zespół przez te lata czajenia się w garażu zdołał odnaleźć swoją drogę.

- Powiedziałem o inspiracji Dżemem i automatycznie została mi przypisana taka łatka, a to nie do końca prawda. Od Dżemu zaczynałem, fascynował mnie głównie Rysiek Riedel, który był niesamowitą osobowością i genialnym wokalistą, osobą, która nie do końca pasowała do show-biznesu, ale jednak świetnie się odnalazła i myślę, że jeszcze przez długie lata będzie inspirował ludzi. To połączyło mnie i chłopaków z zespołu Amnezja. Ale to, co gramy, mocno odbiega od Dżemu, słuchamy różnych wykonawców, zarówno polskich jak i zagranicznych, klasyki i nowej muzyki. Przez 10 lat tworzenia znaleźliśmy swój własny styl.

- Poszedłem do programu jako muzyk, który chce pokazać swoją twórczość. I właśnie to chcę robić. Po programie zabrałem się do ciężkiej pracy, w marcu jedziemy w trasę, potem będziemy nagrywali płytę, chcę rozwijać się jako artysta. Dzięki programowi mogę współpracować z ludźmi, który w innym wypadku mogli nigdy nie stanąć na mojej drodze. Zrobię wszystko, żeby tego nie zmarnować - deklaruje Ernest Staniaszek.

Zobacz szczegóły trasy koncertowej:

27.02 - Toruń - klub Lizard King
1.03 - Zabrze - CK Wiatrak
2.03 - Wrocław - Klub Eter
4.03 - Opole - NCPP
7.03 - Mielec - klub Studio
8.03 - Rzeszów - klub Wytwórnia
14.03 - Sopot - klub Scena
16.03 - Olsztyn - klub Andergrant
21.03 - Legnica - klub Spiżarnia
22.03 - Włocławek - hala OSiR
23.03 - Łódź - klub Dekompresja
29.03 - Poznań - klub u Bazyla
30.03 - Kalisz - hala OSiR