Wieść o tym, że 54-letni gwiazdor został odnalezony martwy w swoim domu szybko obiegła świat. W ślad za informacją z całego świata zaczęły spływać kondolencje dla jego bliskich i pełne emocji wspomnienia tych, którym dane było poznać lub współpracować z utalentowanym aktorem. Gwiazdor serialu "Przyjaciele" jest wspominany jako "najmilszy i najbardziej dowcipny człowiek na świecie". Adele, która dowiedziawszy się o jego śmierci przerwała swój koncert w Las Vegas, nazwała go zaś jednym z najodważniejszych.