Nędzna polska muzyka
- Jeżeli położy się na jednej szali to, co się dzieje w Polsce, a na drugiej to, co na świecie, no to wypadamy nędznie - tak o polskiej muzyce rozrywkowej mówi Martyna Jakubowicz, nazywana "pierwszą damą bluesa".
Jakubowicz obchodzi w tym roku 30-lecie działalności artystycznej. Z tej okazji ukazał się album "Te 30 urodziny", na którym największe przeboje wokalistki wykonują m.in. Ewa Bem, Kasia Stankiewicz, Indios Bravos czy Pogodno.
Płytę promuje utwór "W domach z betonu nie ma wolnej miłości" w wykonaniu zespołu Goya. Teledysk do tej piosenki jest w całości animowany. Reżyserował go Rafał Garncarek, autor klipu "Rower" Lecha Janerki, za który otrzymał nagrodę Yach Film.
- Urodziny się świętuje torcikami, więc to jest mój urodzinowy torcik - mówi o tym projekcie Jakubowicz w rozmowie z INTERIA.PL.
Zapytana o współczesną muzykę rozrywkową, wokalistka przyznała, że jest do niej nastawiona sceptycznie.
- Nie jestem konsumentem tych produktów. Wiem co się dzieje, natomiast Eurowizje, nagrody MTV to, jak się mówi w branży reklamowej, nie mój target. Cywilizacja zalewa nas produktami, które nie są nikomu potrzebne i nie posiadają żadnej wartości - nie szczędzi krytyki artystka.
Jej zdaniem, polska muzyka blado wypada w zestawieniu z tą światową.
- Jeżeli położy się na jednej szali to, co się dzieje w Polsce, a na drugiej to, co na świecie, no to wypadamy nędznie - uważa Jakubowicz.