Kruk: Rock'n'rollowe szaleństwo z Doogie White'em

We wtorek (9 sierpnia) hardrockowa grupa Kruk nakręciła teledysk do utworu "In Reverie", w którym gościnnie wystąpił wokalista Doogie White, znany z m.in. Rainbow, Cornerstone czy ostatnio Tank.

Doogie White i Tomasz Wiśniewski (Kruk) na planie teledysku
Doogie White i Tomasz Wiśniewski (Kruk) na planie teledyskufot. Marta Tłuszcz

Kruk i Doogie White razem

9 sierpnia 2011 roku na Śląsku nakręcono teledysk do utworu "In Reverie" hardrockowej grupy Kruk. Na planie pojawił się śpiewający gościnnie w tym numerze Doogie White, wokalista znany z współpracy z m.in. Rainbow, Yngwie Malmsteenem, Cornerstone czy ostatnio Tank.

fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz
fot. Marta Tłuszcz

Szkocki wokalista Doogie White największą popularność zdobył dzięki współpracy z Rainbow, z którą nagrał wysoko ocenianą płytę "Stranger In Us All" (1995). Występował także z m.in. wirtuozem gitary Yngwie Malmsteenem, Cornerstone, Praying Mantis i Rata Blanca. Obecnie jest członkiem brytyjskiej heavymetalowej formacji Tank.

Przyjazd White'a do Polski związany jest właśnie z Tank - razem z tym zespołem w środę (10 sierpnia) wystąpi podczas Metal Hammer w katowickim Spodku. Dzień wcześniej wziął udział w nagraniu teledysku do utworu "In Reverie" z grupą Kruk.

Kompozycja "In Reverie" została wybrana do promocji wydanego w czerwcu albumu "It Will Not Come Back". To druga autorska płyta pochodzącej z Dąbrowy Górniczej formacji, która może się pochwalić występami przed takimi legendami rocka, jak m.in. Deep Purple (w lipcu na Festiwalu Legend Rocka w Dolinie Charlotty), Uriah Heep, Thin Lizzy czy U.F.O.

- Mogę śmiało powiedzieć, że Doogie to nie tylko znakomity wokalista, ale także wspaniały człowiek. Na planie teledysku "In Reverie" wprowadził przyjacielską atmosferę, która udzieliła się wszystkim do tego stopnia, że zapomnieliśmy o stresie, który początkowo nas blokował. Zmobilizował nas do wyzbycia się wszelkiego rodzaju zahamowań i rock'n'roll'owego szaleństwa - opowiada nam Piotr Brzychcy, gitarzysta Kruka.

- Nie obyło się bez różnorakich opowieści z barwnej historii White'a, ubarwionych zazwyczaj pikantnymi szczegółami, których nie sposób doszukać się w wywiadach. Tego dnia najważniejsza jednak były dla nas słowa uznania i pochwały, które kilkakrotnie padły pod adresem Kruka - cieszy się muzyk.

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas