Gitarzysta Whitesnake umiera
Były członek hardrockowej formacji Mel Galley ma raka. Czeka go jeszcze kilka miesięcy życia.
59-letni muzyk, który poza Whitesnake występował także w rockowych formacjach Trapeze, Phenomena czy nagrywał z Glennem Hughsem, powiedział:
"Miałem fantastyczne życie i mnóstwo szczęścia. Widziałem wspaniałe zespoły i występowałem ze wspaniałymi muzykami" - opowiada gazecie "Express & Star".
"Moje życie pełne było niesamowitych doświadczeń. Jestem wdzięczny, że w ten sposób mogę pożegnać się z moimi przyjaciółmi" - dodał Galley.