Debiut Bon Jovi: Szału nie było
30 lat temu, 21 stycznia 1984 roku do sklepów trafiła debiutancka płyta Bon Jovi zatytułowana po prostu "Bon Jovi". Na poważny sukces Amerykanie musieli jednak jeszcze poczekać.
Obecnie Bon Jovi to jeden z najpopularniejszych rockowych zespołów na całym świecie - w 2013 roku grupa na koncertach zarobiła najwięcej spośród wszystkich artystów. Wynik prawie 260 mln robi wrażenie, szczególnie, że konto drugiej na liście Beyonce powiększyło się o "zaledwie" niespełna 190 mln dol.
Na taki status ekipa Jona Bon Jovi musiała jednak mocno zapracować przez kilka lat, bo początki wcale nie były oszałamiające.
Przyszły wokalista Bon Jovi w 1980 roku załapał się do studia nagraniowego Power Station w Nowym Jorku jako chłopiec na posyłki. Tutaj nocą pisał i nagrywał, próbując bezskutecznie zainteresować swoją twórczością różne wytwórnie płytowe. Pracę w studiu zawdzięcza swojemu kuzynowi Tonny'emu Bongiovi. Był "chłopcem do wszystkiego" - szorował podłogi, nosił kawę i otwierał drzwi gwiazdom nagrywającym w studiu.
W 1982 roku pojawił się pierwszy sukcesik - piosenka "Runaway" zainteresowała lokalnego DJ-a radiowego, który umieścił ją na składance. Wkrótce utwór podchwyciły inne stacje z okolic Nowego Jorku. W nagraniu "Runaway" Jonowi Bon Jovi (wówczas jeszcze posługiwał się swoim prawdziwym nazwiskiem John Bongiovi) pomagali sesyjni muzycy znani jako The All Star Review: gitarzysta Tom Pierce, klawiszowiec Roy Bittan, zmarły w 2005 roku perkusista Frankie LaRocka, basista Hugh McDonald (od 1994 roku nieoficjalny członek Bon Jovi), oraz wokaliści odpowiedzialni za chórki - David Grahmme i Mick Seeley.
Na wokalistę zwrócił uwagę Derek Shulman, łowca talentów w koncernie PolyGram (w latach 70. był wokalistą brytyjskiej grupy Gentle Giant), który zaproponował Bon Jovi kontrakt z wytwórnią Mercury. Wówczas Jon Bon Jovi zaczął na dobre rozglądać się za muzykami z którymi mógłby założyć prawdziwy zespół. Wiosną 1983 roku u jego boku pojawili się znajomy z nastoletnich lat, klawiszowiec David Bryan Rashbaum (później porzucił nazwisko i występuje jako David Bryan), basista Alec John Such, perkusista Tico Torres oraz sąsiad Jona, gitarzysta Dave "Snake" Sabo. Ten ostatni jeszcze przed rozpoczęciem sesji nagraniowej odszedł, by za moment założyć własny zespół Skid Row (oficjalnie nigdy nie został członkiem Bon Jovi), a w jego miejsce dołączył Richie Sambora (miał na koncie koncerty u boku Joe Cockera, startował w przesłuchaniach do grupy Kiss).
Był zespół, brakowało jeszcze nazwy. Pracująca dla Doca McGhee, późniejszego menedżera grupy, Pamela Maher zaproponowała nazwę Bon Jovi, którą ostatecznie wybrano zamiast Johnny Electric. Muzycy początkowo nie byli tym zbyt zachwyceni.
Jak się okazało, niewiele mieli też do powiedzenia przy wyborze tytułu debiutanckiego albumu. Pierwotny pomysł ("Tough Talk") wytwórnia zmieniła na nazwę zespołu.
Na płytę "Bon Jovi" nagrano 9 utworów, a do promocji wybrano "Runaway", który dotarł do 39. miejsca listy "Billboardu". Kolejne single "She Don't Know Me" (autorstwa Marca Avseca; to jedyny przypadek w historii zespołu, że wśród współautorów nie ma muzyków Bon Jovi) i dostępny tylko w Japonii "Burning For Love" przepadły na listach.
Sprzedaż debiutu Bon Jovi również nie rzucała na kolana - 43. miejsce w USA, 71. w Wielkiej Brytanii, nieco lepiej w odległej Australii i Nowej Zelandii... Zespół pod swoje skrzydła przygarnęły ówczesne gwiazdy hard rocka - Bon Jovi rozgrzewali publiczność przed Kiss (w USA) i Scorpions (w Europie).
Dopiero wydany w połowie 1986 roku trzeci album "Slippery When Wet" sprawił, że Bon Jovi awansowali do rockowej ekstraklasy, stając się jedną z najjaśniejszych gwiazd pudel metalu.
Debiutancki album "Bon Jovi" przepadł w mrokach historii, bo grupa dumna jest w zasadzie tylko z "Runaway". To jedyny utwór z debiutu, po który muzycy regularnie sięgają podczas koncertów.
Czytaj także: