Bardzo zajęty Fish
Fish, pochodzący ze Szkocji wokalista, były członek grupy Marillion, bardzo poważnie zaangażował się w karierę filmową. Nie zapomina jednak o muzyce i już przygotowuje się do pracy nad nowym albumem.
Fish wystąpił niedawno w filmie "Rebus", a już pojawiły się kolejne oferty. W swym oficjalnym liście rozsyłanym do fanów wokalista napisał: "W sierpniu najprawdopodobniej rozpoczną się zdjęcia do filmu 'Salvation's Door', reżyserowanego przez Johna Halesa. Otrzymałem także ofertę zagrania w 'Hillwakerz' Martina McGreechina. Tę sprawę musimy jeszcze omówić, ale jeśli się zdecyduję, to zdjęcia odbędą się już w czerwcu. Mam zagrać jakiegoś gangstera. Poza tym zaoferowano mi także rolę w filmie 'Seagulls on Speed' Graeme'a Scarfe'a. Czytałem już scenariusz i muszę przyznać, że jest świetnie napisany. To naprawdę zabawna historia i mam nadzieję, że uda się ten projekt zrealizować".
Wspominając o swym nowym albumie Fish napisał: "Jak widzicie, dzieje się bardzo dużo różnych rzeczy i muszę być ostrożny, jeśli chodzi o robienie planów. Jednak latem i jesienią mam zamiar pracować nad nowym albumem 'Fellini Days'. Przypuszczalnie ukaże się on w grudniu, ale tylko w ofercie wysyłkowej. Do sklepów trafi dopiero wiosną przyszłego roku, kiedy będę miał czas, aby zająć się jego promocją. Jak na razie chęć towarzyszenia mi w pracach nad płytą zgłosił Robin Boult, o innych nazwiskach nie ma na razie mowy".
Wszyscy fani, którzy pamiętają trasę Fisha promującą album "Sunsets on Empire", będą mogli także zakupić płytę DVD zawierającą właśnie materiał z występów w Polsce. Oprócz tego Wujek Fish - jak podpisuje się wokalista - przygotowuje także wersję DVD swojego albumu "Kettle of Fish".
W swym liście były członek Marillion uznał także najnowszy album Oasis za największy niewypał roku. "Zamiast 'Standing On The Shoulders of Giants' ten album powinien nazywać się 'Sheltering Under the Armpits of Dwarves' (Chowając się pod pachami karłów). Nie ma na nim ani jednej porządnej piosenki. Jest wspaniała produkcja, ale to wszystko. Jestem tym albumem ogromnie zawiedziony".